Rzec można by, że zmiany zaczęły się od zmiany skryptu, wykupienia serwera, domeny… ale tak nie było. Zmiany rozpoczęły się znacznie wcześniej; blog, który widzicie jest tylko namiastką zmian, do których doszło u mnie na przełomie kilku miesięcy.
System
Doczekałem się zmiany systemu; można rzec, że powróciłem na stare śmieci, czyli do Windowsa. Przez ponad rok korzystałem z Linuksa (pierw z Ubuntu, później z Mandrivy). Zmiana, ale dlaczego? Powodów wiele nie ma.
- Nudził mnie niezmiernie fakt, że na Linuksie niektóre gry nie działają jak powinny, bądź nie działają wcale.
- Niektóre programy mnie denerwowały; a nawet nudziły. Poszukiwałem klienta, który obsługiwałby zarówno GG, jak i Jabbera (o tym dalej).
- Nie było sterowników do skanera, który to nawet nie działał po zainstalowaniu Windowsa na VirtualBoksie.
Przeglądarka
Zanim przesiadłem się na Linuksa byłem zadowolonym użytkownikiem Opery, w chwili, gdy zacząłem korzystać z Ubuntu, Firefox był jedynym rozsądnym wyborem ze względu na fakt, że w Operze nie działały dobrze wtyczki/pluginy. Korzystałem tam więc z Firefoksa do momentu wydania Opery w wersji 9.x, w której to znacząco poprawiła się obsługa wtyczek/pluginów. Jednakże w chwili, gdy zainstalowałem ponownie Windowsa… zacząłem korzystać z Firefoksa 3.x i jest mi z tym dobrze :) .
Komunikator
Zmiana? Korzystałem z Gajima i transportu Gadu-Gadu. Na XP’ku komunikator ten wyglądał co najmniej paskudnie. Z czego więc tutaj skorzystać?
Konnekt? Projekt leży, a leżącego się nie kopie.
Miranda? Super, cud, miód i orzeszki, ale… przeładowana opcjami.
Wybór padł na AQQ2. Komunikator ten jest prosty w obsłudze, obsługuje natywnie Gadu-Gadu oraz Jabbera, a do tego wygląda całkiem fajnie. W przeciwieństwie do Konnekta, AQQ się rozwija, a w przeciwieństwie do Mirandy… nie jest tak przeładowany opcjami.
Sieć Jabbera
Tak, zmieniłem Jabbera z jabbima na aqq.eu. Wiązało się to ze zmianą komunikatora.
Gadu-Gadu
A tutaj? Cóż tutaj mogło się zmienić? Otóż! Zmieniłem nr Gadu-Gadu. Zmiana nie była tutaj podyktowana zmianą komunikatora. Po prostu przejadł mi się już stary nr i postanowiłem go zmienić; przy okazji zrobić sobie również porządki na liście kontaktów.
Tak z grubsza to na tym się raczej zmiany kończą :) . Niebawem, jak tylko dokopię się do jakiś „archiwalnych płyt” to postaram się zamieścić historię swoich stron prywatnych (tak, tak historia kończy się obecnie na keepmind.eu).
A co z Pidginem? Linuks, Windows, natywnie gadu…
Nie, nie, nie pidgin to zło ostateczne. Nie podoba mi się, a i działa jak zwykły klient jabbera z transportem gg (działa tylko rozmowa pisemna).
Dodam od siebie, że w AQQ2 możesz mieć multikontakty tzn. możesz używać kilku kont Jabbera jednocześnie. Dlatego też nadal możesz używać Jabbima, a aqq.eu tak przy okazji.
No, tak. Ale po co :) skoro można sobie przenieść spokojnie kontakty dzięki „jru” :).
Swoją drogą AQQ nie jest takie złe.
Pidgin na windowsie działa średnio. Przede wszystkim jest potwornie pamięciożerny (narzut GTK?). Nie wiem jak w nowszych wersjach ale gdy go używałem często łącząc się z GG pojawiał się nieokreślony błąd co powodowało wpadnięcie w czarną dziurę niedostarczonych wiadomości (ale to też może być wina samego GG, na Mirandzie też się czasem to zdarza). Druga sprawa to filozofia działania Pidgina i pewne rozwiązania projektowe, z którymi nie do końca wszyscy muszą się zgodzić.
Ciekawe za to jak sie będzie sprawował na Ubuntu bo jestem właśnie w trakcie przenosin w drugą stronę
Na ubuntu całkiem dobrze się sprawuje, ale to wciąż taki multi-komunikator, jak i komunikatorem nie jest. Nie jestem jego ani fanem, ani zwolennikiem.