Tag: windows
-
Linux w domu, jako domyślny system od roku
Wielkimi krokami zbliża się rocznica instalacji Ubuntu na moim domowym sprzęcie. Zeszłoroczny maraton z Ubunciakiem rozpocząłem w marcu falstartem: Usunięcie Ubuntu z dualboot EFI (Windows+Ubuntu), który przerodził się w nową miłość do tego systemu, serią wpisów Filip i Ubuntu, tydzień 1, Filip i Ubuntu, tydzień 2, Filip i Ubuntu, tydzień 3, Filip i Ubuntu, tydzień…
-
Niedziałająca wirtualizacja w Gnome Boxes (komunikat „No KVM”)
Od wielu lat do wirtualizacji systemów używałem VirtualBox i to jeszcze grubo przed tym, jak projekt wykupiło Oracle. Towarzyszył mi na Linuksie i na Windowsie. Głównie wykorzystywałem go, do testowania poszczególnych funkcji, nowości, czy po prostu zabawy dystrybucjami. Zapewne używałbym dalej, gdyby nie to, że w ramach testów flatpaka znalazłem inny pakiet wirtualizacyjny – Gnome…
-
Grywalność w stare tytuły, a może remastery – czy to ma sens?!
Wiele osób z mojego otoczenia (czy to znajomi z IRL, czy internetowi) wychowało się na klasykach z gatunku gier komputerowych. Pamiętając jeszcze czasy GG i dźwięcznie brzmiącego sygnału nowej wiadomości, czy dostępności, umawialiśmy się za jego pomocą na partyjki online (wtenczas po LAN), czy dyskutowaliśmy na temat gierek offline. Doskonale pamiętam swoją pierwszą partyjkę w Larę…
-
Linux (Ubuntu), jako system dla każdego?
W każdym tzw. roku Linuksa1 liczę, że ludzie zaczną używać na większą skalę rozwiązań OpenSource. Że Windows nie będzie nr 1, Linuks wejdzie na salony i Kowalski zacznie z niego korzystać w normalnym, codziennym użytkowaniu. Był rok 2000, roku Linuksa nie było; był rok 2001, roku Linuksa nie było; był… 2023, roku Linuksa nie było……
-
Filip i Ubuntu, tydzień 5
…i ostatni… Wszakże uznałem, że pora zakończyć tę serię i celowo czekałem z tym do 25.04, czyli daty premiery Ubuntu 24.04 LTS. Wstęp brzmi, jakbyśmy się pokłócili i pożegnali? Nic bardziej mylnego :). Żyjemy ze sobą w symbiozie, mamy się znakomicie, dogadujemy się perfekcyjnie. A wszystko to, za sprawą nowej wersji, która, jak już pisałem…
-
Filip i Ubuntu, tydzień 2
Kontynuując niepewne przyszłościowo postanowienie1 pragnę nadmienić iż: tak, jesteśmy nadal razem. W sensie Ubuntu ze mną… na desktopie. Dogadujemy się względnie dobrze póki co i muszę przyznać, że taki powiew świeżości był czymś wskazanym. Ba! Zmiana/przesiadka z okienek jest czymś przyjemnym. Tydzień drugi skupia się głównie na przyzwyczajeniach związanych z użytkowaniem codziennym i przede wszystkim rzecz tutaj…