Od wielu lat do wirtualizacji systemów używałem VirtualBox i to jeszcze grubo przed tym, jak projekt wykupiło Oracle. Towarzyszył mi na Linuksie i na Windowsie. Głównie wykorzystywałem go, do testowania poszczególnych funkcji, nowości, czy po prostu zabawy dystrybucjami. Zapewne używałbym dalej, gdyby nie to, że w ramach testów flatpaka znalazłem inny pakiet wirtualizacyjny – Gnome Boxes.
Początkowo używałem go we flatpaku i wszystko działało bezproblemowo. Niedawno, gdy po aktualizacji Ubuntu do 24.10 przenosiłem Firefoxa z flatpaka do apt, postanowiłem iść za ciosem i większość programów zmigrować sobie właśnie z flatpak do apt. Tak samo stało się w przypadku wspomnianego Gnome Boxes.
Instalacja i pierwsze uruchomienie
Wszelkie zależności znajdują się w oficjalnych repozytoriach Ubuntu, instalacja więc jest banalnie prosta:
sudo apt update && sudo apt upgrade -y
sudo apt install gnome-boxes -y
Po uruchomieniu i próbie instalacji jakiegokolwiek wirtualnego systemu mamy jednak błąd:
Rozwiązanie/naprawa błędu
Czyli słynne „Co robić, jak żyć?!„
Okazuje się, że jeśli tylko w BIOS mamy poprawnie włączoną wirtualizację, to problemem jest brak pewnej zależności, która nie instaluje się wraz z pakietem gnome-boxes. A może i nawet określenie tego pakietem, jest zbyt ogólne i niepoprawne, brakuje bowiem biblioteki do wirtualizacji. Krótki, szybki zabieg i problem będzie rozwiązany:
sudo apt update && sudo apt upgrade -y
sudo apt install qemu qemu-kvm libvirt-clients libvirt-daemon-system virtinst bridge-utils -y
Po instalacji brakujących „rzeczy”, wystarczy dodać libvirtd do autostartu, uruchomić wirutalizację i ponownie uruchomić system.
sudo systemctl enable libvirtd
sudo systemctl start libvirtd
sudo reboot
Po restarcie można już utworzyć nowy system wirtualny.
Dodaj komentarz