O swoich drobnych, czy też większych perypetiach z {{linux|Linuxem}} pisałem już na łamach kilku wpisów: Ubuntu & Kubuntu 9.04, Kubuntu 9.04 zaskoczyło mnie… pozytywnie!, (kolejny) mini-maraton Linuksowy, każdorazowo jednak po instalacji jakiejś dystrybucji ze środowiskiem {{Gnome}} miałem problem z nieznanymi „zamarznięciami” systemu. A w przypadku {{KDE}} problem z samym internetem. W obu tych przypadkach winny był NetworkManager – dlaczego, jakie objawy? O tym dalej.
W przypadku {{KDE}} internet przy użyciu NetworkMenagera internet po prostu nie działał i nie było innej siły, by go uruchomić, jak usunięcie pakietu i ręczna konfiguracja internetu. Najważenijsze, że przy takim rozwiązaniu wszystko zaczynało poprawnie działać.
W przypadku dystrybucji opartych na {{Gnome}} problem był nieco inny, gdyż po prostu internet działał, ale coś powodowało zamarznięcia systemu, których nie mogłem zlokalizować, a co gorsza nie dało się nic zrobić – jedyne co działało, to kombinacja {{SysRq}} i twardy restart systemu. To była generalnie zasadnicza różnica pomiędzy funkcjonowaniem tego pakietu w poszczególnych środowiskach. Nie przyszło mi do głowy, że te „zamarznięcia” systemu w {{gnome|Gnomie}} spowodowane były właśnie tym menagerem. Dziś po instalacji Ubuntu pierwszą rzeczą, którą zrobiłem było usunięcie pakietu NetworkManagera. Efekt? Wszystko działa, jak powinno.
polecam, starego, a dobrego wpa_supplicant :)
Zamiast płakać polecam cnetworkmanagera lub czekać na KDE 4.3
A u mnie na 3 notebookach lenovo nigdy nie było z NM problemów.
Nawet nie pamiętam, żeby się zawiesił.
Co więcej, obecnie mam Ubuntu LTSa i dodałem do niego NM 0.7 żebym nie musiał
cudować z IPluszem. Śmiga jak przecinak.
Miałem dość 'podobne’ problemy z NM, a na tyle podobne że zawsze coś nie działało jak trzeba – najczęściej sam internet. Siedziałem nad tym 3 dni i skończyło się to wszystko porzuceniem Ubuntu i przejściem na Debiana.
ponieważ używam laptopa, a z siecią łączę się najczęściej bezprzewodowo, dlatego też zmieniłem NM na Wicd Manager (http://wicd.net). Ładny interfejs, bezproblemowa konfiguracja połączenia i (dla mnie akurat najważniejsze) bezproblemowe połączenie do sieci wymagającej certyfikatu jako uwierzytelnienia. Pamiętam, że miałem z tym problem na NM, kiedy przerzuciłem się na Ubuntu (8.04). W wicd ustawiłem konfiguracje w pliku na zasadzie a = b. W obecnej wersji można dołączyć certyfikat tak samo prosto jak wpisać hasło. Nie wiem, jak to wygląda w obecnej wersji w NM, ale ja jestem zauroczony wicd :D
nauczyć się konfigurować /etc/network/interfaces oraz /etc/resolv.conf (banały) i dodatkowe network managery siedzące w pamięci nie potrzebne
@stefanbatory: nawet nie słyszałem o tym jeszcze :) .
@grucha: ja póki co na gnomie siedzę. KDE… hym ładne, cukierkowe, wsio cud miód i w ogóle, ale jednak jest tam coś takiego, co mnie odpycha.
@raven18: ta, ciągle coś się wyłącza. Na Debianie masz pewnie manualnie skonfigurowany internet?
@yondo: ale ten wincd jest dla wi-fi?
@Adaszek: yup, NM wywalone i konfiguracja ręczna – zapamiętanie tylko kilku linijek.
Tak; na Ubuntu 9.04 taka sama konfiguracja (poprzez ppp) z NM nie działa oczywiście.
@inzaghi89 nie tylko (sieć przewodowa, jak i bezprzewodowa). Pod tym względem zastępuje w zupełności NM . Tutaj masz features z oficjalnej strony:
# Compatible with standard *nix networking commands (iwconfig, ifconfig, etc)
# Once configured, will connect even if the X display does not start
# Support for wired networks, as well as named profiles to save multiple wired configurations.
# Supports configuring static IP addresses and DHCP on a per network basis
# Store different static IPs, gateways, subnet masks, DNS server addresses per network
# Automatically connect at boot – no user intervention required, even for encrypted networks
# Keeps network keys in root accesible only (600) files (unencrypted, however)
# Encryption (template based)
1. WPA 1/2
2. WEP
3. LEAP
4. TTLS
5. EAP
6. PEAP
# Automatically connects at resume from suspend
# Displays information about the network
# Ability to run scripts before/after connecting/disconnecting
@raven18: no to widzisz, dokładnie tak, jak ja :) .
@yondo: no to faktycznie, robi to, co NM :) . Przyda się komuś na pewno, mnie… nie ma potrzeby, mam static ip. Aczkolwiek, gdybym korzystał z internetu przez bluetooth… ciekawe, działa to?
@inzaghi89: niestety, tak dobrze to nie ma :P do bluetootha używam Blueman (tylko dla GTK). z tego co wiem, to właśnie ten program można zintegrować z NM do połączenia z internetem. W opcjach dla sieci wygląda na rozbudowany, ale nigdy nie korzystałem z bluetootha w ten sposób, więc na tym skończę mój wywód ;) sam program (Blueman) bardzo rozszerza możliwości połączenia komputera z urządzeniami bluetooth (przeglądanie plików na urządzeniu jest tak banalne – po prostu mamy zamountowany katalog i dalej już wiadomo co trzeba robić ;) ). Nie wiem, czy standardowy program do blutka uległ zmianom w 9.04, ale znowu pozostaję przy swoich przyzwyczajeniach :)