R.I.P. Konnekt – (nie)godne alternatywy

Wpis celowo zatytułowany w dosyć ironicznym stylu, ale nie bez podstawy. Oczywiście pierw należałoby zacząć od wyjaśnienia, co jest nie tak z Konnektem, słynnej polskiej Mirandzie, bo tak to pasowali wszyscy ten multi-komunikator. Otóż… jest to projekt martwy. Ostatnią zarejestrowaną przeze mnie aktywność, którą zaobserwować można było w tym projekcie, a konkretniej – była to aktywność związana z aktualizacjami, modyfikacjami kodu… czymkolwiek pożytecznym były zmiany z przełomu roku 2006 i 2007. Kupa czasu! W 2008 roku otrzymaliśmy informację (oraz zapewnienia) od Konnektowego góru iż wszystko jest dobrze, projekt jest/będzie rozwijany, wszystko będzie dobrze, a obecnie zbierają na nowy serwer. Kasę wzięli i zniknęli. Projekt jak leżał, tak leży dalej. A szkoda, był to na prawdę godny uwagi multi-komunikator.

Z tego co widzę to aktywność hao w projekcie zatrzymała się jakiś czas temu, jednak sam autor, główny pomysłodawca i kododawca fotografuje. Nie mam mu za złe oczywiście, szkoda mi  tylko tego projektu. Ale nie taki diabeł straszny, bowiem na rynku są dostępne alternatywy – polskie alternatywy. Jedną z nich jest bardzo dobrze znany multi-komunikator AQQ, a drugim programem jest opisywany w dalszej części przeze mnie WTW. Nie utożsamiam bynajmniej WTW z (R.I.P.) Konnektem, nie chcę by tak odbierać przekaz tego wpisu. Skojarzenie to powstało wyłącznie ze względu na to, jak prężnie projekt jest rozwijany i ze względu na tą defaultową prostotę. On nie ma nic na starcie, poza obsługą protokołów i podstawową funkcjonalnością.

Parę słów o programach

WTW podobnie jak AQQ oraz Konnekt rozwijany jest (o Konnekcie można mówić w czasie przeszłym, nie tylko ze względu na to, że projekt umarł, ale w pewnym okresie czasu za rozwój wzięły się kolejne osoby) przez jedną osobę. Oczywiście pod pojęciem rozwijania wiąże się tylko i wyłącznie dostęp do kodu samego programu. We wszystkich trzech przypadkach autorzy udostępniają tzw. wtyczkopisarzom (osoby, które tworzą wtyczki do programu – rozszerzając jego funkcjonalność) API.

Pomijam opis Konnekta – szkoda na niego słów i czasu. Pragnę skupić się na WTW oraz AQQ.

Nie ulega wątpliwości, że AQQ jest jednym z najpopularniejszych (o ile nie jest najpopularniejszym) multi-komunikatorem w Polsce. Jest na prawdę dobrym programem i godnym uwagi – sam przypomnę, że korzystałem jeszcze niedawno z tego multi-komunikatora i byłem z niej zadowolony. Oconnel (twórca aplikacji) stara się prężnie rozwijać aplikację, co mu wychodzi, a przynajmniej takie wysuwam wnioski z obserwacji rozwoju aplikacji.

Domyślnie AQQ dostarcza nam niemal od samego początku (pierwszego uruchomienia) możliwość komunikacji z takimi sieciami, jak: Gadu-Gadu, Tlen, oraz XMPP (tak, Facebook, NK, Google Talk to też XMPP!). Nie wymaga od użytkownika wielkich interwencji, a Ci bardziej zaawansowani mogą rozszerzyć funkcjonalność programu korzystając z gotowych dodatków. Nie można tutaj jednak mówić o tym, że AQQ jest idealne – nie jest. Jeśli chodzi o mnie, to największym minusem są reklamy. Da się z nimi żyć, nie są natarczywe, ale są i w większości są to reklamy flashowe, co mnie niemiłosiernie denerwuje. Dodatkowo ten cukierkowy wygląd. Wprawdzie o gustach się nie dyskutuje, ale na dłuższą metę czułem się jak narcystyczna nastolatka (może taki jest ukryty przekaz do odbiorców/użytkowników aplikacji). Ach, och, kucyków mi tam jeszcze brakowało. Ostatnio nawet zauważyłem, że AQQ nie jest nawet zdolne do pobrania awatara profilu ze swojej sieci XMPP – sprawdzone kilkakrotnie.

WTW natomiast jest. Dobrze, że jest. W końcu powstała jakaś normalna alternatywa dla alternatywy, którą jest AQQ. Aplikacja ta również jest multi-komunikatorem w przeciwieństwie jednak do swojego rywala nie jest odpicowanym cukiereczkiem. Na samym początku zapomnij tutaj o fajerwerkach, pięknych gradientach, przyjemnych dla oka efektach specjalnych, wybuchach, krwi, wypruwanych flakach… to jest komunikator, multi-komunikator, który ma działać, ma obsługiwać jak najlepiej dostępne protokoły skupiając się na komunikacji tekstowej, a nie skupiać Twój wzrok na wyglądzie.

Skoro w tym przypadku również mówimy o multikomunikatywności (podoba mi się ten neologizm mojego autorstwa, brzmi tak… skomplikowanie i profesjonalnie, ach! – o czym ja pieprzę… – Oczywiście nie oznacza on nic innego, jak obsługę wielu sieci/protokołów), to wypadałoby wspomnieć o tym, jakie sieci/protokoły WTW obsługuje. Otóż (poczujcie się zaskoczeni), również do dyspozycji mamy tutaj: Gadu-Gadu, Tlen oraz XMPP (powtarzając się: tak, Facebook, NK, Google Talk to też XMPP!). And that’s all! Poza podstawowymi ustawieniami i paroma dodatkowymi wtyczkami, na starcie nie mamy nic więcej. Zaskoczeni? Powinniście!

Chcecie powiadomienia dźwiękowe? Dodajcie wtyczkę. Chcecie emotikony? Dodajcie wtyczkę. Chcecie… to byłby obłęd wymieniać wszystko.

Co sprawia, że WTW jest taki super

W skrócie: nic, on nie jest super.

Z pewnością fakt iż jeszcze jest to niszowy komunikator, z którego nie korzysta zbyt wiele osób przemawia za tym iż jest to komunikator fajny. Wyliczając na palcach u jednej (w porywach dwóch) ręki mogę wymienić osoby czynnie biorące udział w rozwoju komunikatora/udzielające się. Stan samej liczby użytkowników zmienił się drastycznie po wykop efekcie. Dzięki niemu aplikacja stała się nieco bardziej popularna i zyskała nieco rozgłosu.

Tutaj nie ma jednak presji, nie ma parcia, Kaworu (autor) rozwija w bardzo dynamicznym tempie komunikator, wydając dzień w dzień minimum jedną wersję nightly. Znane stwierdzenia, których używa autor do określenia, czy jakaś funkcjonalność w ogóle będzie, to:

W tym/kolejnym eonie

Fakt iż na starcie otrzymujemy surowy multi-komunikator nie jest dobrą wiadomością dla osób mniej doświadczonych. Ma to swoje wady i zalety. Do wad z pewnością można zaliczyć fakt iż dzięki takim zabiegom aplikacja jest mniej popularna i nie będzie za pewne prędko w jakiejkolwiek „topliście”. To jest ta jedna, największa wada. Zaletą natomiast jest to, iż do społeczności nie dołącza zbyt wiele nieobeznanych świeżaków – których zauważyłem, że zawsze spławia się do AQQ. Totalne masło maślane, ale tak to wygląda właśnie.

Nawiązując jeszcze do samego tytułu, jest pewna rzecz, która sprawia iż WTW jest warte uwagi. Otóż, Panie i Panowie – posiada część starej ekipy Konnekta. Wśród społeczności, która przyczynia się do rozwoju aplikacji znaleźć można:

  • zhvir – znany mi bardzo dobrze z forum Konnekta, jako osoba publikująca bardzo dobre style/modyfikacje wyglądu;
  • mucha – wtyczkopisarz;
  • adrian_007 – po prostu znalazłem go tam na forum, a obecnie chyba przoduje w rozwoju funkcjonalności WTW;
  • czy ktoś jeszcze uczestniczy w rozwoju projektu, a o nim nie wspomniałem?

Denerwujące spory

A może nawet śmieszne. To co się dzieje między WTWAQQ przypomina spory między fanatykami Linuksa i Windowsa. Każdy broni swoich racji, a prawda jest taka, że żaden komunikator nie jest idealny.

Moja historia użytkowania tych multi-komunikatorów jest dość długa. Z obydwoma miałem do czynienia niemal od samego początku ich istnienia i korzystałem z nich pewien okres czasu (z WTW do dziś dzień).  Wiedząc zatem i znając możliwości aplikacji te spory wydają się po prostu momentami komiczne. Nie ulega wątpliwości, że osoby broniące swych racji generalnie wiedzą, co mówią/piszą, ale momentami odnosi się wrażenie, jakby to nie miało żadnego sensu, jakby były dwie osoby z dwoma butelkami wody i każdy wyrażał swoje racje, wiedząc że to po prostu woda.

Na szczególną uwagę zasługują tutaj reakcje autorów. Bardzo podoba mi się podejście kaworu do całej sytuacji. Otwarcie potrafi powiedzieć, że WTW jest pełne błędów, niedoróbek i nie jest przyjazne użytkownikom. Generalizując: nie odnosi się z jego wypowiedzi wrażenia iż uważa swój projekt za pępek wszechświata (wnioski wyciągnijcie sami).


Komentarze

4 odpowiedzi na „R.I.P. Konnekt – (nie)godne alternatywy”

  1. Artykuł #wtw trochę #wtw tendencyjny #wtw, ja tam używam ekg2; a jak już trzeba być na mikroszkapie to wtedy AQQ. Cukierkowe tapety można zmienić, ewentualnie zrobić samemu i zebrać karmę na forum. WTW nie będę oceniał, bo nie korzystam i mam już jasno określone preferencje…

    Konnekta nie używałem póki nie pokazała mi go ówcześnie pewna nie-geekowata koleżanka (co już świadczyło o renomie tego oprogramowania), oczywiście projekt opuszczony nie jest projektem wobec nieustannie rozwijającego się protokołu Gadu-Gadu.

    A ha; pisałem już, że używam EKG2? Ich strona to http://ekg2.org, ostatnio przenieśli repozytorium na GitHub. A ja poprawiłem im wpis na $%#! wikipedii :P

    1. No, troszkę #wtw, a nawet bardziej #wtw niż mniej #wtw :). Można, ale ja osobiście nic fajnego tam nie znalazłem. Jest estetyczny IM, jest ładny, ale na dłuższą metę mi nie pasił (a może to przez reklamy, a cukierkowy wygląd to tylko wymówka?!).

      Racja.

      Też używałem, dopóki linuxpl nie zepsuł coś z kodowaniem/ncusers. Potem finch. Czyli co, +5 do lansu? ;)

  2. Awatar d4rky

    A ja twardo używam teraz Kadu 0 6.6 i nie licząc okazjonalnych bugów jest ekstra ;)
    Wersję na Windowsa afair też ma.

    1. kaworu testował wersję windowsową, która niestety… nie wytrzymała 12 godzinnego testu ;).

Skomentuj inzaghi89 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *