Migracja z Dropboksa na Windows Live Mesh

[warn]Niedawno publikowane informacje o dziurach, czy też problemach z Dropboksem nie mają nic wspólnego z migracją (bezpośrednio). Aczkolwiek przyznaję się bez bicia, iż miały one wpływ na moje zainteresowanie alternatywnymi rozwiązaniami.[/warn]

Z dobrodziejstw Dropboksa korzystałem od wielu lat. Właściwie to konto posiadam tam niemal od momentu, gdy owa usługa została uruchomiona. Jeśli mnie pamięć nie myli to zaproszenie otrzymałem od PiotrLegnica – wówczas znajomy z Pececik.com, obecnie znajomy z IRCa tudzież XMPP.

Nigdy nie powiedziałem, jako tako złego słowa na Dropboksa, bowiem bardzo go sobie chwaliłem. Zresztą sam fakt, że zwerbowałem kilkoro znajomych do korzystania z niego o czymś świadczy. Nigdy z Dropboksem nie było większych problemów, nigdy też nie doświadczyłem większych przerw w dostawie, a do tego nie posiadali limitów dotyczących maksymalnego rozmiaru synchronizowanego pliku1istna utopia. Niestety. Z czasem, nawet rozrastająca się baza rozszerzeń do tego narzędzia, główna zaleta, jaką jest wieloplatformowość2 – przestały mi wystarczać. Zaczął mnie jednak irytować fakt, iż możliwe jest jedynie synchronizowanie plików i folderów w katalogu My Dropbox.

[info]W zależności od konfiguracji podczas instalacji, katalog My Dropbox może znajdować się w różnych miejscach. Ja domyślnie konfigurowałem program podczas instalacji by katalog ten był na partycji D:\.[/info]

Trzej główni (bo znani mi) konkurenci

Do synchronizacji danych wystarczyłoby mi nawet 1GB, a to głównie ze względu na fakt iż synchronizuję tylko kilka ustawień do programów, oraz co ważniejsze pliki (nie wyobrażam sobie, by nie synchronizować bazy z hasłami), by w razie problemów z komputerem móc odzyskać najnowsze wersje. Przejdźmy jednak do sedna…

Wspomnieni wcześniej konkurenci to:

  1. Dropbox;
  2. Windows Live Mesh;
  3. Ubuntu One.

Każda z tych usług posiada swoje wady i zalety, co raczej nie dziwi.

Dropbox

Dotychczas był to jedyny słuszny wybór do synchronizacji plików. Jak już wcześniej jednak pisałem największą wadą tego programu jest brak możliwości synchronizowania innych katalogów/plików, niż te, które znajdują się w katalogu My Dropbox. Odpada więc możliwość synchronizowania plików konfiguracyjnych ulubionych programów.

Na starcie użytkownik otrzymuje powierzchnię 2GB, jednakże jest możliwość powiększenia tejże powierzchni aż do 10GB3. Powierzchnię tę można rozszerzyć poprzez zapraszanie znajomych do korzystania z usługi.

To jednak nie wszystko. Dropbox jako jedyny posiada dwie przestrzenie synchronizacji danych – publiczną, oraz prywatną. W przestrzeni prywatnej dane synchronizowane są między serwerami a naszym komputerem, a wgląd do nich mamy tylko my. Przestrzeń publiczna natomiast generuje URL, za pomocą którego możemy udostępnić znajomym plik (nie można katalogów, bądź ja nigdy do tego nie doszedłem jak), bądź galerie.

Zalety:

  • Wieloplatformowość;
  • 2GB na starcie z możliwością powiększenia przestrzeni do 10GB1;
  • Dwie przestrzenie synchronizacji plików: publiczna i prywatna;
  • Rozszerzenia;
  • Bardzo przyjazny panel zarządzania plikami z poziomu WWW;
  • Brak limitów co do wielkości synchronizowanego pliku;
  • Możliwość przywrócenia usuniętych plików i folderów z poziomu interfejsu WWW.

Wady:

  • Możliwość synchronizowania jedynie plików i folderów z My Dropbox;
  • Są jeszcze jakieś?

Windows Live Mesh

Obecnie to właśnie z tej usługi korzystam. Wprawdzie w przeciwieństwie do Dropboksa usługa Windows Live Mesh posiada więcej wad od zalet, ale możliwość synchronizowania dowolnych folderów przemawia mi ZA. Nie ukrywam jednakże faktu, że jeśli programiści z Dropboksa przypomną sobie i dodadzą taką funkcjonalność/możliwość to pewnie powrócę tam ;) .

Windows Live Mesh jest głównym, a w zasadzie według mnie jedynym, godnym uwagi konkurentem Dropboksa. Wprawdzie nie ma tutaj takich wodotrysków, jak w Dropboksie i nie mamy możliwości udostępniania plików i folderów w tak łatwy sposób. Tutaj odnieść można wrażenie iż raczej Microsoft stawia na bezpieczeństwo i unikanie pomyłek z udostępnianymi plikami, niż na funkcjonalność (zdaję sobie sprawę, że można się do tego stwierdzenia przyczepić).

Użytkownik na starcie otrzymuje do dyspozycji powierzchnię 5GB do synchronizacji plików. Oraz dodatkowo 25GB do użytku w usłudze SkyDrive – właściwie to usługa Mesh wchodzi w skład SkyDrive. Nie doszukałem się nigdzie informacji dotyczących maksymalnego rozmiaru przesyłanego pliku, co w cale nie oznacza, że go nie ma. W sieci spotkałem się z opiniami iż Microsoft nakłada limit rozmiaru synchronizowanego pliku na 100MB.

Dalej jednak jest tylko gorzej. Cały pakiet Windows Live dostępny jest jedynie dla systemów:

32- lub 64-bitowa wersja systemu Windows 7, system Windows Vista‌ z dodatkiem Service Pack 2 i aktualizacją platformy systemu Windows Vista, system Windows Server 2008 R2 lub system Windows Server 2008 z dodatkiem Service Pack 2 i aktualizacją platformy systemu Windows Server 2008.

Informacje pochodzą ze strony: http://explore.live.com/windows-live-2011-system-requirements

Jest również wersja na systemy Mac OS, ale o użytkownikach starszych systemów Windows zapomnieli, albo chcą zapomnieć. Smutne.

Zalety:

  • 5GB powierzchni do synchronizowania plików (w usłudze Mesh + 25GB w SkyDrive);
  • Większe bezpieczeństwo – każdy synchronizowany katalog jest dostępny jedynie dla właściciela;
  • Możliwość udostępnienia synchronizowanych folderów 9 osobom poprzez podanie jego adresu e-mail;
  • Synchronizacja dowolnego katalogu na dysku;
  • Opcja zdalnego pulpitu (coś jak RDP, ale przez program Mesh, lub Internet Explorer z dodatkiem ActiveX) – choć dla mnie nieprzydatne;
  • Dostęp do synchronizowanych plików przez interfejs WWW.

Wady:

  • Tylko dla Windows Vista i nowsze;
  • Wprawdzie istnieje możliwość synchronizacji z telefonami, ale na moim Symbianie to jest lipne.

Ubuntu One

Rozważałem korzystanie z tej usługi, ale na tym się skończyło. Generalnie nie udało mi się ani raz poprawnie wczytać strony. Połączenie jest straszne. Co za tym idzie – nawet nie spróbowałem… Ale chciałem! 8)

Decyzja końcowa

Obecnie pozostaję w usłudze Windows Live Mesh i SkyDrive. Zobaczymy co przyniesie przyszłość. W zależności jednak od przeznaczenia decyzja zależy od danego użytkownika. Ciężko jednoznacznie powiedzieć, by korzystać z Dropboksa, czy Windows Live Mesh. Polecam przetestowanie jednej i drugiej usługi, by przekonać się na własnej skórze, co jest dla nas lepsze w danym momencie.

  1. Poza limitem dostępnej przestrzeni, która dla darmowego konta wynosi 2GB (dawniej było to 5GB) usługa nie posiada limitów co do rozmiaru przesyłanego/synchronizowanego pliku. [] []
  2. Dropbox jest dostępny na takie platformy systemowe, jak Windows, Linux, oraz na urządzenia mobilne []
  3. Z poleceń można otrzymać do 8GB dodatkowej powierzchni. Skoro na starcie mamy 2GB, to maksymalnie nasz dysk może rozrosnąć się do 10GB. []

Komentarze

3 odpowiedzi na „Migracja z Dropboksa na Windows Live Mesh”

  1. Tak ogólnie rzecz biorąc, to przekonuję się do usług Microsoftu :). Bing, hotmail, live…

  2. >Zaczął mnie jednak irytować fakt, iż możliwe jest jedynie synchronizowanie plików i folderów w katalogu My Dropbox.

    Jeśli Windows, to naucz się z symlinków tudzież junctionów korzystać, jeśli Linux to wiadomo, że tam też coś takiego jest.

  3. […] Cloud computing. Już raz na łamach tego bloga poruszałem temat kilku darmowych chmur we wpisie Migracja z Dropboksa na Windows Live Mesh. Aktualnie rozpocząłem swoją przygodę z darmowym programem Open source o nazwie […]

Skomentuj pecet Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *