Ciekawe gierki na długie samotne wieczory

Wpis ten jest doskonałym dowodem na to iż niekoniecznie trzeba inwestować setki złotych na grę, by wyciągnąć z niej maksimum frajdy przy minimalnym nakładzie finansowym. Pomijając tutaj Minecrafta, który jest fenomenem samym w sobie, znalazłem ostatnio kilka gier (bez fajerwerków, specjalnej fizyki, a dwie z nich są grami 2D), które zabijają prostotą, a zarazem zarażają rozrywką – jeśli można takiego stwierdzenia użyć.

[info]Pisząc „setki złotych” mam na myśli gry warte więcej, jak 100zł, z bajerancką grafiką, fizyką, przestrzennymi dźwiękami, krwią, flakami… Nie gra bez przemocy jest grą kiepską![/info]

W końcu od otaczającego nas zgiełku należy czasem odpocząć, a kto powiedział iż zawsze musi to być odpoczynek przy bezmyślnej przemocy? Może czas najwyższy na rozrywkę klasyczną? Starsi gracze z pewnością pamiętają tak genialną przygodówkę, jak The Neverhood, czy też wyśmienitą platformówkę Oddworld: Abe’s Oddysee (a właściwie cała serię), gdzie nie mieliśmy do czynienia z wodotryskami graficznymi, realistyczną fizyką. Te gry po prostu miały w sobie to coś, co spowodowało iż zapadły w pamięć nawet mi.

Cloning Clyde

Cloning Clyde jest niezwykle humorystycznym tytułem. Wcielamy się w (wiem, wiem… jest to niemal niemożliwe do odgadnięcia) Clyde’a, a właściwie, jak to się okazuje w grze – w jego klony. Celem gry, jak to zwykle bywa w przypadku platformówek jest ukończenie poziomów w możliwie najkrótszym czasie i zaliczając w międzyczasie zadania, takie jak:

  • odtransportowanie wszystkich klonów z planszy (nie mam bladego pojęcia, jak można by inaczej nazwać to, co się z nimi robi);
  • zniszczenie wszystkich wieżyczek strażniczych;
  • zebranie wszystkich statuetek (robot to jest chyba).
Spadający Clyde

Ale to nie wszystko! Bowiem same klony Clyde’a to nie koniec. By przejść poszczególne poziomy możemy zmieniać się w kurczaka, małpę, żabę oraz uwaga – beczkę dynamitu. Mnie osobiście to ostatnie najbardziej przypadło do gustu. Potrafiłem całą planszę iść, wysadzać się i… śmiać się z tego.

Z opisu w portalu GRY-Online wynika iż gra

Cloning Clyde to platformówka, kładąca jednocześnie bardzo silny nacisk na logiczne myślenie i kreatywność.

Na co z jednej strony nie sposób się nie zgodzić. Z drugiej zaś… przez całą grę może ze dwa razy się zamyślilem, co i jak. Może gra jest kierowana do niższego targetu wiekowego po prostu?! Nie ulega jednak wątpliwości iż pomimo niezbyt trudnych łamigłówek gra przypadła mi do gustu. Gra dostarczyła mi niemal tydzień zabawy, zabawy z poczuciem humoru. Grając w tę grę (nie wiedzieć czemu) przypomniała mi się znakomita przygodówka: Croc: Legend of theGobbos – może spowodowane to było samym podkładek dźwiękowym?! Nie wiem. Wiem jednak to iż pierwsze wrażenie jest najważniejsze, a już grając w demo gry uśmiechnąłem się pod nosem, gdy zobaczyłem animowaną postać w szlafroku, biegającą z gołą dupą.

Zakończenie gry, w którym uwalniamy Clyde’a

Ukończywszy grę czułem pewnego rodzaju niedosyt. Wydała mi się za krótka i za prosta. Na pocieszenie jednak twórcy na tym nie zakończyli. Po ukończeniu gry mamy jeszcze do dyspozycji 10 wyzwań (Challenges). To podniosło mnie nieco na duchu, lecz tutaj również poziom nie był niezwykle wymagający.

To nie zmienia jednak faktu iż warto wydać te kilka złociszy na tę platformówkę.

Ocena

Plusy

  • Przyjemna oprawa graficzna i dźwiękowa;
  • Fabularnie gra wykracza poza szeregi „normalności”, przez co nie jest kolejną platformówką, jak każda inne;
  • Zapewni rozrywkę młodszym i starszym;
  • Jest inna niż dotychczasowe gry platformowe w jakie grałem.

Minusy

  • Krótka;
  • Według informacji na GRY-Online oraz na stronie producenta wynika iż gra udostępnia kilka trybów – single player, multiplayer i co-op. Gdzie one są? Ja widzę tylko sigla.
  • Poziom trudności na „Normal” nie poraża.

8/10

Cena

4.99€ (~20zł) | Sklep Steam | Demo (wymagany Steam)

Nightsky

Nightsky podobnie jak Clyde jest grą 2D. Tutaj jednak styczność mamy z grą logiczno-zręcznościową. Niemal od samego początku wrzuceni zostajemy na głęboką wodę i musimy poruszyć nieco bardziej nasze szare komórki do pracy. Poruszamy się kulką, która zachowuje się nad wyraz realistycznie jeśli chodzi o ruchy i „współpracę” z różnego rodzaju powierzchniami. Musimy wymyślić sposób, by przedostać się z jednego końca planszy na drugi.

[info]Nie bez powodu określiłem to stwierdzeniem „z jednego końca na drugi”, bowiem nie zawsze poruszamy się od lewej do prawej.[/info]

Przykładowy poziom Nightsky

Co w przypadku tej gry sprawia iż jest ona fajna? Nie mam pojęcia, po prostu jest. Ani idea nie jest jakaś innowacyjna, sterowanie nie jest wymagające (potrzebujemy czterech palców: A, S, ←, →) i cieszymy się zabawą.

Ocena

Plusy

  • Może dlatego, że jest szara?;
  • No i jest 2D;
  • Fajna fizyka;
  • To może się wydać ciekawe, ale nie potrafię powiedzieć, dlaczego mi się podoba. Ona po prostu mnie wciągnęła.

Minusy

  • (No bo) Gra się w takim małym okienku.

9/10

[warn]UWAGA! Z bliżej nieokreślonych powodów gra uzależnia. Kompletnie nie wiadomo czemu, nie potrafię tego określić, bo jest porównywalna do niektórych gier we Flashu.[/warn]

Cena

9.99€ (~40zł) | Sklep Steam

RUSH

http://www.youtube.com/watch?v=biu5Zi67_bs

[info]Nazwa tej gry na początku mnie bardzo zniechęciła, a kto wie czemu? RusShhoffFe MisIaCzQi?[/info]

RUSH jest grą typowo logiczną. Przeglądając zrzuty ekranowe pierwsze co pomyślałem: tetris. Nic jednak bardziej mylnego. Tutaj nie chodzi o układanie losowo wygenerowanych klocków (brzmi groźnie) spadających z góry. Naszym zadaniem jest doprowadzenie do odpowiedniego pola kwadratu o tym samym kolorze. Na początku bynajmniej nie ma nic trudnego, ale pod koniec samego poziomu Easy zaczynają się już schody. Trzeba troszkę zacząć analizować.

Wygenerowane plansze dają nam do dyspozycji strzałki kierunkowe bądź innego rodzaju plansze, które kierują naszymi klockami. My musimy je tak wykorzystać, by nam ich nie brakło, a przy okazji by ukończyć poziom. Innymi słowy – typowa gra logiczna. Żeby tego było mało, sama plansza może nam posłużyć również za strzałki naprowadzające. Wiedząc bowiem, jak klocki odbijają się od ścian, możemy je na nie naprowadzać a w innym miejscu ustawiać płyty kierunkowe.

Przykładowy poziom Easy RUSH

Kilkakrotnie przymierzałem się do tej gry, gdy zobaczyłem niedawno cenę na Steam Store doszedłem do wniosku iż jest to gra typu: must to have. Wcześniej jednak pobrałem i zagrałem chwilę w demo, by stwierdzić, czy w rzeczywistości chcę to. No i tak… chcę.

Ocena

Plusy

  • Przyjemna dla oka grafika z miłymi efektami;
  • Fajna oprawa graficzna;
  • Grywalność;
  • Łamigłówki <3;
  • Cena.

Minusy

  • Takich gier jest od groma w sieci – nic innowacyjnego.

8/10

Cena

2.24€ (~9zł, normalnie: 4.49€, ~18zł) | Sklep Steam | Demo (wymagany Steam)

Ble bla bla…

Kolejność gier nie bez powodu taka. Podział wg stopnia trudności :) .

To może się wydać dziwne, ale zacząłem przekonywać się do platformy Steam i to nie w stopniu, w którym dotychczas obywałem się z tą platformą od Valve. Raczej dostrzegłem iż faktycznie nadaje się jako platforma gier i sklepu. Wszystkie gry w jednym miejscu, nie ma pieprzenia się z pudełkami, przesyłkami. Płacę i mam. Usuwam, pobieram, sama się instaluje i robi co trzeba, i tak w kółko. Świetne!


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *