Prawdę mówiąc, to do napisania tego tekstu pchnął mnie trochę Majster Pirzu. swoim filmem pt. „Pixel 8 po 3 miesiącach”
Wprawdzie pewne własne obserwacje nasunęły mi się już na początku grudnia 2023, wraz z aktualizacją o numerze UQ1A.231205.015 i dodaniem obsługi VoWiFi w T-Mobile/Heyah, ale nie mogę odjąć mu pewnych zasług i pewnego rodzaju kopniaka w rzyć.
Nie dalej, jak 2 (może 3?) miesiące temu widziałem te same wpisy, do których nawiązuje Pirzu – formatowanie baterii. Czyli tutorial pokroju: rozładuj do x%, wyłącz telefon, naładuj do x%, włącz telefon, naładuj do 100%. W głowie mi się to nie mieściło wtedy, że tego typu działanie może cokolwiek zrobić. I… no do tej pory nawet nie próbowałem, i nie zamierzam próbować. W grudniu natomiast zaobserwowałem ciekawe zjawisko, które miało miejsce w pracy, gdzie zasięg LTE mam, jaki mam. On jest raz lepszy, raz gorszy, w zależności, czy wykonuję 10 kroków w prawo, czy 20 w lewo :D – po prostu jest raz lepiej, raz gorzej, co jest całkowicie normalne przy powierzchni obiektu >1000m2 z blaszanym dachem.
Jako kilkumiesięczny użytkownik Pixela 7 zdążyłem zauważyć, że model ten nie może pochwalić się nie wiadomo, jak dużymi czasami pracy na ekranie, czy na zwykłym użytkowaniu. Standardem dla mnie był 1 pełny, a czasem niepełny dzień, ale nie był to problem, ponieważ przyzwyczaiłem się już do tego, jak miałem wcześniej Pixela 5. Model ten nie mógł się też pochwalić, ani dużym ogniwem, ani super długim działaniem na jednym ładowaniu.
I tak sobie egzystowaliśmy przez te dni… tygodnie… miesiące… do 10 grudnia 2023, kiedy to aktualizacja urządzenia dodała obsługę Voice over Wi-Fi dla Pixela 7 w sieci T-Mobile/Heyah. Do dnia, gdy zauważyłem w pracy, że mój telefon gada po Wi-Fi. Do dnia, gdy… no zauważyłem, że na VoWiFi trzyma zdecydowanie dłużej! Z 1 dnia na jednym ładowaniu, zrobiło się nagle 1,5, czasem nawet 2 dni.
Potem wiadomości Google (zakichane algorytmy czytające w myślach) podsunęły mi wpis Kamila poruszający dokładnie ten sam „problem” i nawiązujący dokładnie do tego samego źródła. Tak, tak czasem czytam AW i SW :P.
Tak więc, drogi użytkowniku Pixela, jeśli narzekasz na jego czas pracy na baterii: włącz VoWiFi!
Na koniec sprzedam jeszcze jedną ciekawostkę związaną z w/w usługą i Multimedią, której jestem abonentem. Otóż uwaga, uwaga! Multimedia ma tak zryte routingi i NATy, że VoWiFi domyślnie na ich sieci nie działa. Nie ma tutaj ani krzty szydery, czy naciągania faktów. Problem zgłosiłem i rozwiązałem z pomocą ichniejszego specjalisty ds. Wsparcia Technicznego, a rozwiązanie było bajecznie proste. Odkład pamiętam używałem ich dynamicznego IP i byłem za podwójnym NATem. I tu był problem, bo część usług najzwyczajniej nie działało. Na samym początku zauważyłem, że nie mogę zsynchronizować zegara systemowego z serwerem NTP, bo każda próba kończyła się fiaskiem.
Doszedłem do momentu, gdy nie działało VoWiFi, na którym mniej lub bardziej mi zależało w domu – ale skoro jest, to czemu ma mi nie działać? Rozwiązanie? Tak, bardzo proste: uruchomić usługę dynamicznego publicznego adresu IP. Koszt – 4,99 zł (!) jednorazowo. Oczywiście IP przydzielane z puli publicznych adresów IP, ale omija się jeden NAT. Wynik: wszystko działa.
P.S. Próbowałem rozwiązać problem shortcodeów w starych wpisach, gdzie były odnośniki do wikipedii w stylu {{hasło}}, i od razu przekierowywało do strony wikipedii z opisem „hasło”, ale jest to zbyt karkołomne i czasochłonne. Nie na taki niszowy blog.
P.S.2 Nadal uważam Pixel 7 za najbrzydszy telefon jaki miałem i jaki powstał. Ale i tak go lubię.
Dodaj komentarz