Raz już podzieliłem się swoimi odczuciami dotyczącymi OnePlus 3 na łamach bloga. Dziś przyszła pora by nieco odgrzać temat i powiedzieć coś, na temat urządzenia, po kilku miesiącach użytkowania. Tak samo, jak miało to miejsce w czerwcu, dziś też, na wstępie pragnę zdementować informacje iż OP3 jest flagship killerem. Nie był, nie jest i nie będzie nim. Bliżej mu do flagowego telefonu 2016 roku, aczkolwiek też można tutaj dyskutować.
Przesiadka z OnePlus One
Całkowicie bezboleśnie przesiadłem się z One na 3. Czy jednak zmiana pozwoliła mi dostrzec reklamowane wodotryski, zmiany które to 3 wniosła (a może już 2?). Nie. Nie i jeszcze raz nie. Poza dużo estetyczniejszą ramką, innym wyświetlaczem. Jest to smartfon jak każdy inny. Nie twierdzę, że jest zły – jestem z niego bardzo zadowolony i chwalę sobie. Przesiadka (aka. upgrade) nie wniosła wiele nowego. No może poza aparatem, który robi o wiele lepsze zdjęcia.
Jeden z głównych feature’ów, które sprawiły iż pokochałem ten telefon, to czytnik linii papilarnych. Jest to coś cudownego.
Polecasz, nie polecasz?!
Ktokolwiek, kto się mnie pyta, czy polecam – odpowiadam to samo: polecam. Z czystym sumieniem, polecam. Jeśli jednak, masz SGS6, Sony Z3, HTC One – zastanów się dobrze. W tym przypadku będzie to na zasadzie: zamienił stryjek siekierkę na kijek.
„Bo produkty już dorosły”
Kolega Michał, słusznie stwierdził – produkty już dorosły. Na chwilę obecną, ciężko będzie wprowadzić coś innowacyjnego, oryginalnego, coś co nas zaskoczy. Nie ma już efektu WOW! Wodotrysków… Nie wymyślą drugi raz Galaxy S2, nie stworzą nowego Hammera, projekt Ara umarł zanim powstał. Mamy już wszystko, co nam potrzeba.
Kilka dni temu czytałem felieton Ewy Lalik dotyczący premiery iPhone 7. Nie sposób się z nią nie zgodzić, że prezentacja ta mogłaby dotyczyć jakiegokolwiek urządzenia. „Wystarczyłoby podmienić produkty i mogłaby to być prezentacja każdego innego producenta.” (@spidersweb.pl). Weź dobrego CEO, zrób prezentację wg szablonu „najlepszy, najnowszy, hit, chcesz… MUSISZ go mieć”, wklejasz nazwę produktu, firmę. Sukces murowany. Nikt nie wymyśli koła na nowo.
Dodaj komentarz