Przez blisko 2,5 roku było mi dane korzystać z telefonu Nokia E52. Cóż po takim okresie użytkowania mogę powiedzieć na temat tego telefonu? Otóż z pewnością to, że był to jeden z telefonów, z których byłem najmniej zadowolony (a miałem kilka telefonów przed E52). Nawet bateria, która teoretycznie powinna wytrzymywać bardzo długi okres czasu – nie powala.
Najmilej wspominam klawiaturę, która do pisania SMSów jest wyśmienita. Duże, lekko wypukłe klawisze sprawiają, że pisanie SMSów jest bardzo przyjemne i nie męczy, a po dłuższym „smsowaniu” dochodzi się do takiej wprawy, że nie trzeba patrzeć na klawiaturę1.
Swoją ocenę pragnę zacząć od najmocniejszych stron telefonu – postaram się jak najkrócej i treściwie.
Bateria
Przez dwa lata korzystałem z telefonu głównie do dzwonienia i pisania SMSów, wówczas bateria wytrzymywała minimum 5dni. W chwili przejścia z abonamentu na pre-paid (wpis pt.: Spośród czwórki, pozostał Play) zacząłem o wiele intensywniej wykorzystywać telefon. Nie skończyło się na pisaniu i rozmawianiu – zacząłem również korzystać z internetu. Przy użytkowaniu tego typu akumulator trzymał telefon przy życiu przez maksymalnie 2 dni, co nie jest zbyt zadowalającym wynikiem.
Ładowanie jest dość szybkie – około 2 godziny wystarczą do pełnego naładowania akumulatora telefonu.
Nawigacja
Można powiedzieć, że nie jest to atut jedynie telefonu – a samej Nokii, która udostępnia program (darmowy) do nawigacji. Ilekroć korzystałem z nawigacji AutoMapa na równi z nawigacją Nokii – ta druga spisywała się o wiele lepiej i była dokładniejsza. Największą bolączką jednak w tym przypadku jest fakt, że telefon ma zbyt mały wyświetlacz, by można było wygodnie korzystać z pomocy nawigacyjnej.
Klawiatura i obudowa
Najlepsza klawiatura z jaką kiedykolwiek miałem do czynienia w telefonach. Pisze się bardzo przyjemnie, a to wszystko za sprawą dużych, lekko wypukłych klawiszy o niewielkim skoku2.
Zdarzało się czasem, że klawisze przyległe do lewej krawędzi (1, 4, 7) blokowały się. Były to jednak sporadyczne przypadki, które nie utrudniały za bardzo pracy z telefonem.
Jeśli jednak chodzi o obudowę telefonu. Tutaj niestety sprawa się nieco komplikuje. Zdawałoby się, że jest ona wytrzymała i solidna. Tak jednak nie jest. Po 2,5 roku użytkowania obudowa pękła w miejscu mocowania śrubkami do korpusu (po obydwu stronach przy klawiszach nawigacyjnych).
Podejrzewam, że serwisowanie telefonu3 „pomogło” tym uszkodzeniom.
System oparacyjny
Symbian nie zawojuje światem. Łudziłem się, że zmieni się to z nadejściem Nokii N8, później miałem nadzieję, że Windows Phone uratuje samą Nokię. Teraz, gdy posiadam telefon z Androidem uważam, że Nokia jest skazana na porażkę. Mawiają: punkt widzenia zależny od punktu siedzenia.
Dla osoby, która nigdy wcześniej nie miała styczności ze smartphonem – symbian jest ciężkim orzechem do zgryzienia4 – sam miałem z nim sporo problemów na początku. Dużo niezrozumiałych opcji konfiguracyjnych oraz opcje rozrzucone po różnych zakamarkach, stanowczo nie pomagają w użytkowaniu.
Funkcjonalność jest dobra i system działa stabilnie. Znaleźć można sporo przydatnych wbudowanych funkcji, jak np. obsługa poczty e-mail, VoIP (Nokia E52 jako telefon VoIP na przykładach Freeconet i Gadu-Gadu), czy spora liczba dostępnych aplikacji na symbiana w sklepie Ovi Store. Problemem jest jednak specyfikacja telefonu, która nie pozwoli zaszaleć. Wystarczy uruchomić mobilną Operę, lub GG i możemy pożegnać się z czymkolwiek innym działającym w tle.
Warto, czy nie?
Zastanów się pierw, do czego potrzebujesz telefon. Jeśli głównie jest to dzwonienie – nie zastanawiaj się i kup. Smartphone ten jest rewelacyjny do dzwonienia i „smsowania”. W przypadku większych wymogów i intensywniejszego użytkowania, jak np. przeglądanie internetu, poczty, korzystanie z komunikatorów – raczej odradzam.
Nokia E52 nie jest drogim telefonem. Z tego co się zorientowałem to nowe urządzenie można kupić już za około 400 zł. Ale czy w takim przypadku nie lepiej jest dołożyć 100-200 zł i kupić telefon z Androidem?! Trudno jest to rozstrzygnąć. Wszystko zależy od naszego zapotrzebowania i tego, co wymagamy od urządzenia, które nosimy w kieszeni.
Jeśli ktoś ma jakieś pytania związane z tym telefonem, zachęcam do komentowania. Postaram się udzielić odpowiedzi jako były użytkownik.
- Przy pisaniu kilku tysięcy SMSów miesięcznie nie spoglądałem w ogóle na klawiaturę telefonu. [↩]
- Nie trzeba wciskać mocno klawiszy. [↩]
- Telefon wielokrotnie był rozkręcany w serwisie. [↩]
- Przenosząc się na Androida obawiałem się, że mnogość opcji i trudność w konfiguracji mnie przytłoczy. Myliłem się! Android jest dużo łatwiejszy w konfiguracji od Symbiana. [↩]
Dodaj komentarz