Niemal równy rok temu, czytałem publikację Roberta Jacyno pt. Ludzie kontra machina. Po kilku latach pracy, mam pewne przemyślenia, związane z tym – może nie tyle, w nawiązaniu do całej treści, co samego tytułu. Ludzie kontra machina – korporacyjna machina, potężne korporacje zatrudniające ludzi, które na końcu można niechlubnie określić mianem molocha.
Przez kilka lat, przez które mam związek bezpośredni, z tego typu korporacją, wyrabia się pewne zdanie, poglądy… żeby nie powiedzieć – otwiera się oczy. Był etap, w którym każdy się cieszył z pracy, później nadchodzi kryzys, machina się rozpędza i przestaje dostrzegać człowieka. Widzi zysk. Zysk z wzrostu sprzedaży, obrotu. Nie widzi strat moralnych, niezadowolenia. W końcu jednostkę można zastąpić kolejną jednostką.
https://www.youtube.com/watch?v=-3kSi4tg2QA
W korporacjach pracują ludzie nieświadomi, lub chcący być nieświadomymi. Bo (a) jest im tak wygodnie, (b) muszą pracować, by utrzymać siebie i rodzinę.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia – takie hasło widziałbym na szyldach rekrutacyjnych korporacji. Zatrudnimy cię, zapewnimy godny zarobek w danym okresie, ale za kilka miesięcy, lat… będziemy nienażarci, będziemy chcieć więcej, więcej, więcej. Wyssiemy z ciebie wszystko. Jeśli się nie poświęcisz, nie będziesz miał, zwolnimy. Będziesz niewygodny – zwolnimy. Masz siedzieć cicho, pracować – za to płacimy.
Koniec końców jesteś tylko kolejną cegłą w ścianie.
Dochodzi jednak do pewnego etapu w życiu, w pracy, kiedy po prostu masz tego dość. Zero życia prywatnego, zero czasu. Największym poświęceniem w twoim życiu nie jest wyjazd na spontanie za granicę, a rzucenie wszystkich obowiązków, bo w czasie prywatnym dostałeś telefon: „nie mamy ludzi, musisz przyjść dzisiaj do pracy„.
Ale w czym problem – jesteś cyfrą. Cyfrą, która robi kolejne cyfry. Uważasz się za człowieka – zapomnij, jesteś sześciocyfrowym wpisem w rejestr. Gdyby się tak głębiej zastanowić nad tym wszystkim, jesteśmy robotami. Czas maszyn już nastał. Jednostka podąża za drugą jednostką, z klapkami na oczach, bez pomyślunku, bo tak jest wygodnie. Planujesz swój prywatny czas? Zapomnij, firma zrobiła to za ciebie.
Dodaj komentarz