Może zacznę od tego, że udało mi się przetestować nowy system operacyjny Google’a. System Google Chrome OS jest tym, czego na pewno nie mają inne systemy operacyjne, a zarazem nie ma tego, co posiadają inne systemy. Po pierwsze Google Chrome OS jest, jakby to powiedzieć – przeglądarką internetową. Poza oczywistymi możliwościami przeglądarki Googole Chrome (czy też Chromium), to system w obecnej fazie rozwojowej nie posiada praktycznie nic. Możemy zmienić mu godzinę, poprzestawiać kilka opcji (które powiązane są z przeglądarką internetową), no i… przeglądać internet, bo nie da się tego systemu nawet wyłączyć.
To, że Google Chrome OS oparty jest na jądrze systemu Linux wie zapewne każdy, ale czy zdajecie sobie sprawę, że twórcy postawili sobie dosyć fajny cel tworząc ten system?! Po pierwsze sami postanowili stworzyć system, który posiada to, co obecnie większości internautów jest niezbędne – przeglądarkę internetową i stabilność. Jak wynikało z pewnego demonstracyjnego filmiku stworzonego przez Google, większość czasu internauci spędzają właśnie „w” przeglądarce internetowej. Mniej czasu grając, użytkując inne programy. Po drugie, system ten tworzony jest głównie z myślą o przenośnych urządzeniach klasy netbook, a największym celem jest fakt iż system będzie można przenosić na kartach SD – czyli coś w stylu znanego nam choćby z Ubuntu LiveCD, którego możemy sobie stworzyć na urządzeniach przenośnych.
Gdy czarne jest białe, a białe jest czarne
Google mówi nam w samej nazwie produktu, że Google Chrome OS jest systemem operacyjnym, o czym dowiadujemy się z ostatniego członu OS – Operating System. Czy to jest jakiś chwyt, czy co?! Po co u diaska komuś system, który w rzeczywistości jest tylko przeglądarką internetową?! Nie okłamujmy się, lecz rynku produkt ten raczej nie podbije. Osobiście twierdzę, że jeśli miałbym wybrać między Google Chrome OS, a innym systemem Uniksowym, to wybrałbym to drugie. Najprostszym argumentem jest to, że posiadam tam system, w którym zrobię sobie wszystko (praktycznie), co chcę, a i tak mogę mieć tam przeglądarkę Google Chrome.
Wprawdzie nie mogę powiedzieć, że pulpit jest miejscem, na które spoglądam w większości swojego czasu korzystania z komputera, nie powiem też, że przeglądarka służy mi tylko do wejścia na parę stron, a reszta czasu, to granie, czy użytkowanie programów. Prawda jest faktycznie taka, że przeglądarka internetowa jest u mnie włączona w 90% czasu użytkowania komputera. Dlaczego więc nie zrobić systemu, który składa się właśnie tylko z przeglądarki internetowej?! Pomysł niby dobry, ja mimo wszystko na chwilę obecną serdecznie podziękuję i jak już pisałem – wybrałbym raczej inną dystrybucję.
Początki są trudne
Łatwo się krytykuje – wiem, nie zrobiłbym nawet czegoś takiego, co zrobiło Google, sam użytkuję ich przeglądarkę internetową i uważam ją za bezbłędną. Google Chrome również miał ciężkie początki, również nie wróżono mu/jej (bo przeglądarka?) świetlanej przyszłości, a jednak się udało. Jest to niezwykle lekka i szybka przeglądarka, a co ciekawe – do samej instalacji nie wymaga uprawnień administratora i każdy może ją posiąść :) .
Pomyślano, by zrobić z tej przeglądarki system operacyjny, co w sumie złym pomysłem nie jest, ale żeby od razu wszystko wyłączyć, by móc korzystać tylko z internetu?! Ja mam nadzieję, że w przyszłości to się zmieni. Nie zapominajmy, że obecnie twór ten jest w fazie bardzo wczesnej, jest to system dostępny wyłącznie dla developerów, co skłania właśnie ku tej myśli, że w przyszłości może się na prawdę wiele zmienić.
Nie chcę wróżyć temu systemowi złej przyszłości, bo raczej jestem fanem Google’a i korzystam na prawdę dużo i często z ich usług. Chciałbym, natomiast by pokazali tym systemem faktycznie coś nadzwyczajnego i funkcjonalnego, bo obecnie – nie widzę tam nic ciekawego i godnego uwagi. A fakt, że system po kilku minutach zawiesza się doszczętnie raczej mi się nie podoba szczególnie.
Moje demo
Nagrałem krótką wersję demonstracyjną systemu, nie zdziwcie się, jak zobaczycie tam dwa kursory ;) – jakimś cudem mi się zdublowały podczas nagrywania. Chciałem zrobić jakieś zrzuty ekranowe, ale VirtualBox był przeciwny tym działaniom.
http://www.youtube.com/watch?v=gIdD0douzNw
Dodaj komentarz