Klawiatury Open Source na Android alternatywą dla SwiftKey i GBoard?

Sieć Mastodon ma to do siebie, że często uciekają mi jakieś hot newsy, ale ma też drugą stronę medalu – pojawiają się wpisy, które chcę zobaczyć, lub „mogę chcieć” zobaczyć. W przypadku klawiatury był to czysty przypadek, choć nie ukrywam, że szukam cały czas czegoś, co chciałbym używać na co dzień, a nie jest od wielkich Graczy MSoftowych.

Wpis o którym mowa był autorstwa Dana, a odnosił się do klawiatury FUTO

Zrzut ekranu z wpisu na Mastodon z treścią wpisu Dana

Zainteresowała mnie ta klawiatura. Na tyle, że bardzo chciałem zakupić licencję PRO, próbowałem jej też używać na co dzień, a co jeszcze idzie z tym tematem – Dan zasiał kolejne ziarnko i zacząłem szukać innych klawiatur OpenSource. I tak, są takie – znalazłem ich 3. Co prawda jest cała masa innych klawiatur, ale tylko 3 z nich coś reprezentowały i/lub są w dalszym ciągu rozwijane. Pierwszą z nich jest wspomniane

FUTO keyboard

Przyznam szczerze, bez bicia, że jeśli miałbym zostać z którąś klawiaturą i wróżyć jej przyszłość – byłaby to właśnie FUTO. Jest to jedyna ze znalezionej przeze mnie trójki, która jako tako radzi sobie z językiem polskim i jest w 100% offline. Ona nie jest offline, jak pozostałe klawiatury, FUTO JEST W 100% OFFLINE! Do tego stopnia, że słownik, model mowy (text-to-speech) i transformer (cokolwiek to jest) musisz pobrać lokalnie na urządzenie i zaimportować do klawiatury.

Ogromnym plusem tego rozwiązania jest pewność, że żadne dane nie są zbierane. Minusem jednak jest to, że słownik polski niestety, jak w każdym „niekomercyjnym” przypadku – nie dorasta do pięt big data tech.

Dzisiejszy wpis chciałem w głównej mierze dedykować tej klawiaturze ze względu na prostotę i wizję, która niegdyś przyświecała testowanym przeze mnie klawiaturom, co już nieraz opisywałem: Klawiatura na Androida. Czy jest w czym wybierać?, czy Prawdopodobnie najwygodniejsza klawiatura do „tapania”

FUTO jest najbliżej do zdaje się już wykupionych lub martwych projektów, które uwielbiałem: Fleksy, Chrooma.

FlorisBoard opcją #2

FlorisBoard jest zdecydowanie moją opcją #2 na sytuację, gdyby nie było w czym wybierać, a FUTO nie będzie się jednak rozwijało. Klawiatura jest bardzo zbliżona funkcjonalnie do SwiftKey, ale nie jestem w stanie wiele powiedzieć na temat modelu autokorekty – bo ten w obecnej wersji został wyłączony. Kibicuję, oczekuję, mam nadzieję, że przyjdzie dzień, w którym będę mógł napisać coś więcej w temacie tejże klawiatury.

HeliBoard godną opcją

Ostatnią w zestawieniu będzie HeliBoard, który jest obecnie rozwijanym projektem na bazie klawiatury OpenBoard. Rozwija się dość prężnie, wygląda również fajnie i byłoby wszystko super, gdyby nie to, że chwalą się byciem 100% offline, a tak nie jest. Model text-to-speech bazuje w całości na modelu google. Właściwie, nie zostało zaimplementowane nowe rozwiązanie, a używane jest to z telefonu na Androidzie.

Pomimo działającej autokorekty i wydawałoby się większej funkcjonalności aniżeli FUTO – postanowiłem zostawić tą aplikację na pozycji ostatniej, ze względu na niekonsekwencję względem FUTO. Próbowałem wytrzymać dzień z tą klawiaturą zamiast SK, niestety autokorekta była dość kiepska.

Odnoszę generalnie wrażenie, że często problemem nie są same klawiatury, ale nasz język jest ciężki do przewidzenia. W obecnej sytuacji na prawdę kibicuję FUTO, mam nadzieję, że projekt się rozwinie na tyle, by mógł konkurować ze SwiftKeyem z jego lat świetności.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *