Dla {{windows|Windowsa}} istnieje NAPIPROJEKT, służący do pobierania napisów, a zarazem dopasowując je pod kątem rozmiaru pliku, rozdzielczości filmu, oraz wg jego nazwy. Jest to niezwykle przydatny program, a sama baza napisów NAPIPROJEKT jest dosyć obszerna. Co jeśli zechcemy skorzystać z tej bazy na {{linux|Linuksie}}? Znane mi są dwa programy pełniące rolę NAPIPROJEKTU:
- QNapi, który wspierany jest przez bibliotece {{qt|QT4}}, oraz
- Gnapi, wspierany przez bibliotekę {{GTK}}.
Oba pełnią tę samą funkcję, co ojczysty NAPIPROJEKT – pobierają, dopasowują wypakowują, funkcjonują ;) . Ja w tym opisie, z racji tego, że korzystam ze środowiska graficznego {{Gnome}}; {{Ubuntu}} opiszę ten drugi program, którym jest Gnapi. W zasadzie bardziej podoba mi się od rodzimego NAPIPROJEKTU – z jednej strony dlatego, że mogę ściągnąć wszystkie napisy za jednym zamachem bez „zmuły” komputera. W przypadku NAPIPROJEKTU możemy oczywiście zaznaczyć wszystkie filmy, które posiadamy na dysku, kliknąć prawym przyciskiem i wybrać opcję „Znajdź i dopasuj napisy„, jednakże przy takim rozwiązaniu nasz (a w zasadzie mój) komputer odmawia na parę minut posłuszeństwa, co niezbyt mnie się podoba.
Rozwiązania {{linux|Linuksowe}} mają to do siebie, że mimo posiadanego {{GUI}} możemy używać programów przy pomocy konsoli. Zaleta, wada? Nie mnie to oceniać, ale w przypadku Gnapi jest to zbawieniem. Domyślnie korzystając z tego programu możemy pobierać pojedynczo napisy, co w przypadku kilku filmów/odcinków jest nieco niepraktyczne. {{Linux}} + Gnapi = bezproblemowe ściągnięcie kilku/nastu/set napisów za pomocą jednego polecenia – cud, miód i orzeszki :) .
Czym jest Gnapi
Tym samym, co rodzimy NAPIPROJEKT, czy QNapi. Jego zadaniem jest wyszukanie, dopasowanie, pobranie i rozpakowanie napisów do filmów. Praktycznie nic więcej nie można napisać na ten temat, bo funkcjonalność programu na tym się kończy. Pewne jest, że potrafi dopasowac o wiele lepiej napisy, niż my sami, a poza tym oszczędzamy sobie trochę czasu.
Instalacja dla Ubuntu
Norma, korzystam z tej dystrybucji, więc opisuję ją. Dla {{Ubuntu}} 8.10 i 9.04 korzystamy z udostępnionych repozytoriów, co jest najprostszym rozwiązaniem, a zarazem najszybszym. Pierw dodajemy klucz:
sudo apt-key adv –recv-keys –keyserver keyserver.ubuntu.com 70713799
A następnie repozytoria. Dla 8.10:
deb http://ppa.launchpad.net/badenov/ppa/ubuntu intrepid main
deb-src http://ppa.launchpad.net/badenov/ppa/ubuntu intrepid main
Dla 9.04:
deb http://ppa.launchpad.net/badenov/ppa/ubuntu jaunty main
deb-src http://ppa.launchpad.net/badenov/ppa/ubuntu jaunty main
Następnie po prostu instalujemy Gnapi:
sudo apt-get install gnapi
Wymagania
Program do poprawnego funkcjonowania wymaga 7zipa, a konkretniej pakietu p7z-full, jest to niezbędne do prawidłowego rozpakowania napisów.
Konfiguracja?
Hym, ja od samego początku ustawiłem sobie tylko, by program automatycznie konwertował napisy do UTF-8. Dokonamy tego klikając prawym przyciskiem myszy na ikonkę w Trayu, następnie „Opcje…” i tak w polu „Zmień kodowanie” wpisujemy UTF-8.
Pobieranie wielu napisów
Nic prostszego. Na początku przy pomocy cd przechodzimy do katalogu, w którym posiadamy filmy, następnie upewniwszy się, że nie ma tam innych plików (choć nie powinno być jako takich konfliktów) pobieramy napisy do każdego filmu/odcinka:
gnapi *
To wszystko ;) , czekamy aż pobierze i rozpakuje napisy.
Gnapi fajne jest ale wolę QNapi które dodatkowo szuka w OpenSubtitles
O widzisz, nie wiedziałem, że QNapi korzysta z jeszcze jakiegoś innego źródła. Ale fakt, faktem… na co mi instalować bilbioteki QT dla samego QNapi? ;)
jest jeszcze sam skrypt pytonowy „napi” ;)
Ano jest, zdaje się, że w Pythonie jest napisany.
Dokładnie w pythonie, właśnie z niego korzystam bo więcej mi nie potrzeba ;)
Ja używam napi.py, którego podłączyłem pod Thunara – śmiga jak marzenie :)
Czyli dokładnie to, o czym pisaliśmy wcześniej :).
Pingback: Pobieranie napisów do filmów w konsoli. | Wos.IN