Wielki bum wokół wydania finalnej wersji CyanogenOS 12S ucichł, kurz już opadł… mogę na spokojnie przysiąść i po kilku dniach testowania dać coś od siebie. Przyznam, że wyczekiwałem, niecierpliwiłem się, a samo OnePlus wraz z Cyanogen dodawali oliwy do ognia informując o zbliżającym się wydaniu aktualizacji OTA1 z 11S do 12S. Ciągle obietnice bez pokrycia. Czara goryczy zaczynała się przelewać. Dodatkowo idąca na równi premiera OxygenOs… Ahh, to były ciężkie miesiące dla posiadaczy OnePlus One.
Obietnice, obietnice, wszędzie obietnice
Kupując OPO2, znanego również pod dumnym hasłem flagship killer nastawiałem się na coś podobnego do Nexusa – częste aktualizacje, najnowszy soft, istna torpeda i killer każdego wiodącego modelu. Na początku tak było. W sumie – nadal jestem niesamowicie zadowolony z tego sprzętu i nieprędko planuję przesiadkę na coś innego. Jeśli już, to niewykluczone, że na kolejny telefon od OnePlus.
Niestety, to co pokazały te dwie firmy zajmujące się rozwojem OPO2 było niesmacznym żartem. Początkowe terminy pasowały się na 3 miesiące od oficjalnego wydania Lollipopa przez Google (początek listopada 2014). Daje to nam pierwszą datę wypuszczenia OTA1 na luty 2015. Ok, czekamy…
Mamy luty – nic. Oficjalna informacja, że pojawi się, gdzieś w marcu. Czekamy… kapa, nie ma nic. Problemy z certyfikatami.
Ostatecznie premiera i puszczenie aktualizacji (rollout) miał miejsce 14 marca 2015:
https://twitter.com/cyngn/status/587783602294906880
Proście, a będzie wam dane.
Czy warto było czekać
I tak, i nie. Zdania są podzielone. Niektórzy twierdzą, że CyanogenOS 12S jest wolniejszy i bardziej mulasty od 11S, inni (jak ja, np.) są bardzo zadowoleni.
Dla mnie z tych bardziej zauważalnych i użytecznych zmian jest wprowadzenie nowego ekranu blokady, który w pełni wspiera MiBand. Oznacza to, że jeśli jestem (z opaską na ręku) w pobliżu telefonu, to nie muszę wpisywać PINu (taką mam weryfikację). Funkcja nazywa się Smart Lock. Jest to jednak funkcjonalność samego Lollipopa, a nie samego CyanogenOS. Ale jak dla mnie na plus. Na samym ekranie blokady wyśmienicie prezentują się również powiadomienia.
https://twitter.com/inzaghi89/status/589805044704358400
Kolejną ważną dla mnie zmianą jest naprawienie problemu dzielenia SMSów znanego z KitKata. Problem ujawniał się w momencie, gdy wysyłało się wiadomości za pomocą innych aplikacji, jak np. GTalkSMS, Pushbullet…
Samo działanie aktualizacji oceniam na dobre. Nie zauważyłem, by telefon zauważalnie spowolnił, lub działy się z nim inne mniej, lub bardziej dziwne rzeczy.
Boli zużycie baterii, które wydaje mi się być nieznacznie większe niż na 4.4. Nie potrafię jednak stwierdzić, czego jest to wina. Internet uważa, że jest to przypadłość samego Androida 5.0. Ale opanowałem to z pomocą LeanDroid (polecam).
Do szewskiej pasji doprowadzają mnie powiadomienia, aka. Toast z 4.4. Czy to wiadomość na Hangout, czy SMS, czy coś innego… wyskakują powiadomienia. Momentami tak to wkurwia, że nie da się opisać słowami.
Na deser
W sieci znaleźć można ciągłe pytania, co z OnePlus One, co z aktualizacją do Lillipop 5.1, co z CyanogenOS… a jeśli o nim mowa. Nie ma CyanogenMod 12S dla OnePlus One. Jest CyanogenOS 12s.
A teraz wracając do sedna. CyanogenOS 12.1S BĘDZIE. Kiedy? Nie wiadomo. Ale będzie, jest oficjalna zapowiedź ze strony Cyanogen, którą znaleźć można tu: https://plus.google.com/+Cyngn/posts/a4SkzjBJdww
Jeśli jednak Cyanogen postanowi usunąć wpis, to tutaj jest zrzut.
Ktoś ma pytania związane z CyanogenOS 12S? Zapraszam do komentowania.
Dodaj komentarz