Nadchodzące wybory – ZAGŁOSUJĘ i wiem na kogo

Otoczony tym cholernym zgiełkiem dotyczącym wyborów parlamentarnych po prostu zaczynam mieć powoli tego dość. Wszędzie plakaty, marnowanie masy pieniędzy na coś, co i tak pójdzie do kosza – ostatnio nawet PISowóz1 zawitał u mnie w mieście. Mniejsza z tym. Nie interesuję się szczególnie polityką, nie jestem socjologiem, a moje zainteresowanie obecną sytuacją jest wprost proporcjonalna do kłótni i wojen przeprowadzanych wewnątrz naszego Państwa. Oznacza to, że im bardziej drą koty między sobą, tym bardziej zaczyna mi zwisać cała sytuacja w sferze politycznej i to co się tam dzieje.

Nie przyjmuję jednak biernej postawy. Uważam (jak zapewne sporo innych osób), że nie ma nic gorszego jak puszczenie problemu mimo uszu i nie oddanie głosu. Każdy przecież przez lata swojego życia musiał wykształtować sobie pewne poglądy – czy to życiowe, czy dotyczące samej partii. Sam odkąd skończyłem 18 lat sukcesywnie głosowałem na partie, które nie miały nic wspólnego z: PIS, oraz PO. Choć przyznam się szczerze, że z dwojga złego, gdybym miał wybierać pomiędzy tymi dwoma partiami – wybrałbym PO. Tak, wolę Tuska.

PO|PIS władz

Jak już wcześniej wspomniałem, każdy w swoim życiu wyrabia sobie pewne światopoglądy. Sam jestem osobą tolerancyjną, nie mam nic przeciwko ludziom ciemnoskórym, wierzącym (czy to w Chrystusa, Buddę, Judę, czy makaron), czy popierającym taką a nie inną partię. Uważam jednak iż niektóre rzeczy powinny się zmienić…

Wiadome nie od dziś jest, że Polska jako kraj jest jednym z największych zaścianków na świecie – tych religijnych. Jeśli jesteś innego wyznania niż Chrześcijaństwo, bądź po prostu nie uznajesz istnienia Bogów/Bożków/Makaronów (niepotrzebne skreślić) to jesteś kosmitą i trzeba cię zlikwidować. Momentami odnieść można wrażenie, że za niewiarę powieszą człowieka na krzyżu i zlinczują, bo ma inne wyznanie niż wszyscy. Ba! Nie jest polakiem! Bo on nie wierzy w Chrystusa (tutaj zapewne Marcin Łuniewski ma więcej do powiedzenia. Zarówno na temat kościoła, jak i samej polityki również).

Nie będę wskazywał palcem, kto tutaj najbardziej miesza w tej sferze. Pewne jest jedno. Państwo nie powinno mieć wiele wspólnego z kościołem, jeśli mamy być Państwem tolerancyjnym i otwartym. A kościół… nie powinien mieć nic wspólnego z polityką – propagowanie takiej, a nie innej partii w kościele (przez księży, czy innych wysłanników czeluści niebieskich) wśród wiernych woła o pomstę.

To tylko tak słowem wstępu. Dlaczego nawiązuję w głównej mierze do kościoła/wiary? Bowiem na tym polu najbardziej ubolewam. Jest to jedna z rzeczy, która jest narzucana, a zarazem stwarza niekomfortowe warunki życia w naszym Państwie.

Wiem, że ZAGŁOSUJĘ, wiem… na kogo

Spośród wszystkich kandydujących partii najbardziej zbliżony program do moich ideologii ma Ruch Poparcia Palikota. Co prawda nie jest on idealny, znalazłem tam kilka rzeczy, które mi się nie podobają (jak np. te dotyczące wieku emerytalnego), takie które mi się średnio podobają (legalizacja marihuany), oraz te które popieram podpisując się rękami i nogami (dotyczące opodatkowania kościoła/księży i usunięcie religii ze szkół2 ).

Nie żyję złudzeniami, że po moim głosie partia wygra. Nie liczę również na to, że jeśli Ruch Poparcia Palikota wygra, to zmieni oblicze ziemi (naszego Państwa), ale mam nadzieję że jednak coś się zmieni. Jeśli nawet w minimalnym stopniu, to zawsze będzie to lepsze od oglądania rozdartych3 polityków i wojny Polsko-Polskiej (wewnątrz Państwa). Smutne jest to, że nie potrafimy znaleźć nici porozumienia sami ze sobą… A szukamy jeszcze wsparcia u innych.

Dla zainteresowanych – polecam oglądnięcie/przesłuchanie dwóch audycji z RadiaZET z Moniką Olejnik i Januszem Palikotem:

  1. Wyborczy ring: Janusz Palikot i Paweł Poncyliusz [link]
  2. Gość programu: Janusz Palikot [link]

Zagłosuj, nie bądź głupi

Nie nagabuje nikogo, by zagłosował na tę, czy inną partię. Wyrażam tylko swoją opinię na ten temat. Ale mimo wszystko mam taki mały apel do wszystkich. 9 października idź oddać swój głos. Wybierz na tyle mądrze jak to tylko jest możliwe. Ale nie wychodź z założenia, że nic się nie stanie jeśli nie zagłosujesz.

  1. Autobus PIS []
  2. Można się doczepić tego stwierdzenia, wiem. []
  3. Mając na myśli wszechobecne kłótnie i spory. Nie wspominając już o wciąż wszechobecnej katastrofie Smoleńskiej. []

Komentarze

Jedna odpowiedź do „Nadchodzące wybory – ZAGŁOSUJĘ i wiem na kogo”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *