Internet Explorer 8 – ja podziękuję i tak

Na łamach serwisu Gazeta.pl ukazał się wpis traktujący o nowej wersji przeglądarki Internet Explorer,  pełna nazwa ukazanej wersji to: Internet Explorer 8 RC1. Wersja ta ma za „zadanie” kandydować do miana oficjalnej wersji przeglądarki – tak czy owak z IE korzystał nie będę, chyba ze firma z Redmond płaciłaby mi za to.

Z wpisu wywnioskować możemy, że nowa wersja przeglądarki ma za zadanie konkurować z Mozillą Firefox – czemu akurat Fx’em? Może autorzy nie zauważyli, że na rynku są też inne przeglądarki? W sumie to jest nieistotne.

Nowa wersja przeglądarki ma wnieść takie nowości, jak:

  • Activities
  • Webslices
  • Favorites Bar
  • Automatic Crash Recovery

Przyznam szczerze, że nic innowacyjnego nie widzę w tej przeglądarce poza wbudowanym klientem IM (nie jestem pewien, czy prawidłowo to nazwałem). W nowej wersji zobaczymy znane rzeczy z Firefoksa, czy też Opery, jak np. „Awesome Bar”, podpowiedzi w wyszukiwarce, podświetlanie wyników wyszukiwania, przywracanie sesji sprzed uszkodzenia przeglądarki… pytam więc, co jest/będzie w nowej wersji IE takiego, co mogłoby mnie skłonić ku jej używaniu; czego nie ma w Firefoksie, czy Operze?

Poniżej krótki filmik „reklamowy„:


Internet Explorer 8 Overview
by ie8videos

Źródło: Gazeta.pl


Komentarze

4 odpowiedzi na „Internet Explorer 8 – ja podziękuję i tak”

  1. Jak IE będzie dalej tak rozwijane, jeżeli byłyby do niego dodatki takie jak wtyczki i skórki to kto wie, może w okolicach wersji 10 zamienię FF na IE. Ale na razie to tylko spekulacje ;)

    Ciekawszą informacją jest debilizm Komisji Europejskiej walczącej z IE. Jeżeli faktycznie nakażą dodawać FF do Windowsa to ja wysiadam.

  2. Fx? Nie Operę? Wiem, że Opera wystosowała taką skargę.

  3. 1. Dlaczego Fx? Bo to główny konkurent IE. Opera chyba nawet nie ma 10% rynku. Pozostałe przeglądarki, z Safari na czele, to nisza zarezerwowana właściwie tylko dla webdevów i fascynatów.

    2. Ficzery w IE8 są bez znaczenia. Co jest naprawdę interesujące, to obsługa standardów — z pełnym CSS2 na czele. Niedawno nawet na blogu devów pojawiła się informacja, że zdecydowali się usunąć silnik expressions — widać są bardzo pewni tego, że *nie będzie potrzebny*. Czy mnie rozumiecie? Koniec z miliardem hacków w osobnym stylu dla IE i komentarzami warunkowymi — jeden kod dla wszystkich przeglądarek, interpretujących go w bardzo zbliżony, jeżeli nie identyczny, sposób. Dla użytkownika może to nie ma większego znaczenia, ale dla webdeveloperów to ogromna nowość. Z kolei dla zespołu IE to największa zmiana od czasów wykluczenia Netscape z rynku.

    3. Jeżeli mówimy o tej samej sprawie (dość wiekowej zresztą), to Opera nie prosiła o dołączanie ich przeglądarki do Windowsa, tylko o niedostarczanie IE jako integralnej jego części. Bo sprzyja to monopolistycznym praktykom, prawnie zakazanym.

Skomentuj Marcin Łuniewski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *