Szukaj
Wspomóż autora
Lubisz czytać ten blog? Przekaż dowolną darowiznę dla autora tego bloga, który chętnie wypije piwo, za Twoje zdrowie! :)Ankieta
Loading ...
Archiwum miesiąca: luty 2013
Tydzień pod znakiem Androida

Muszę przyznać, że obecny tydzień rozpoczął się bardzo dobrze jeśli chodzi o {{Android|Androida}}. W poniedziałek wieczorem wydano aktualizację dla Samsunga Galaxy S2 do wersji 4.1.2 (w której znalazło się mnóstwo nowych rzeczy z Galaxy S3). A dziś – premiera SwiftKey 4.
SwiftKey 4 (link do Google Play) posiada funkcjonalność znaną z SwiftKey Flow, który jak to się okazało był wersją przejściową tejże klawiatury. Według mnie jest ona niezastąpiona i nie ma sobie równych. Pisanie z funkcją „Flow” jest niezwykle proste i szybkie. Program uczy się na podstawie naszych wysłanych wiadomości, przez co przewiduje wpisywany tekst z bardzo dużą dokładnością.
Dodatkowo dziś obowiązuje promocja na klawiaturę SwiftKey i nabyć ją możemy za 5 zł – serdecznie zachęcam do zakupu. Raczej nie pożałujecie (szczególnie dotychczasowi użytkownicy Swype).
O aktualizacji do Androida 4.1.2 nie będę się teraz rozpisywał, bo wnosi ona bardzo wiele zmian w stosunku do 4.0.4 i nie udało mi się jeszcze wszystkiego rozgryźć do końca. Niewykluczone, że coś napiszę na ten temat wkrótce :). Jedyne co muszę nadmienić to – aktualizacja z poziomu Samsung Kies odbyła się bezproblemowo. Nie miałem zrobionego backupu i nie straciłem żadnych danych. Całość trwała około godzinę (najdłużej pobieranie danych, instalacja to kwestia kilku/-nastu minut).
Rekompensata od Play

„Cudze chwalicie, swego nie znacie” – tymi słowami chciałbym rozpocząć pozytywny wpis nt. operatora Play. Już raz na łamach bloga miałem przyjemność chwalić obsługę klienta „fioletowego żelka” – dziś dokonam tego ponownie.
Cała sprawa dotyczy pakietu nielimitowanych {{SMS}}ów ważnego 30 dni. Usługa ta wygasała na moim koncie 16 lutego, więc 17 lutego musiałem uaktywnić ją ponownie. Niestety – do systemu wkradł się błąd i do dziś dzień usługa widnieje na moim koncie jako aktywna. W niedzielę wysłałem zgłoszenie do biura obsługi klienta, a w międzyczasie aktywowałem niższy pakiet, ważny 7 dni (za 5 zł).
Streaming muzyki: Deezer, WiMP, Spotify
Dziś głośno jest na dwa tematy:
- Abdykacja papieża;
- Premiera Spotify w Polsce.
Z uwagi na fakt, że pierwszy temat jest dla mnie niejako mało istotny, tak drugi – no… o wiele ciekawszy. Czym są serwisy typu Spotify, Deezer oraz WiMP? Określiłbym je mianem streamingów muzycznych. Nie wszyscy – dla mnie zasada działania jest identyczna, jak w przypadku YouTube. Szukam i słucham.
Na wstępie muszę przyznać, że do końca nie byłem przekonany do tego typu serwisów. Wolałem mieć płytę na półce i RIP [1]Przekonwertowany utwór na dysku z płyty CD na dysku. W sumie… nadal preferuję posiadanie płytki, szkoda tylko, że są one takie drogie.
Odkąd posiadam telefon z Androidem przekonuję się do „bycia online”. I nie chodzi tutaj o samo „social life” (bo to u mnie kuleje, i chyba nigdy nie „będę hipsterę” i „no-lifem”), co o korzystanie z chmur do przechowywania danych, jak i również muzyki online. Korzystając z próbnego okresu w Deezerze przekonałem się do tego typu usług. Teraz, gdy rozeszła się wieść o Spotify – migruję z radością.
Jednakże nie dla wszystkich będzie to dobra wiadomość. Zaobserwowałem, że jeśli chodzi o zagraniczne zasoby muzyczne, to Spotify nie ma sobie równych (oferuje na prawdę potężną bazę muzyki zagranicznej). Jednakże w przypadku polskich „produkcji” – jest już o wiele gorzej. I nie jest to jedynie moja obserwacja.
Przegladam albumy interesujących mnie artystów na #Spotify i stwierdzam, że jednak bardziej pasuje mi #Deezer
— Bartosz Piątkowski (@bartoszp) 11. Februar 2013
Dajemy szansę na rozwój? :) Może lada dzień pojawi się tyle polskich utworów, że braknie czasu na przesłuchanie wszystkiego. A ja, tymczasem… wracam do zabawy z płatnościami Spotify i konfiguracją programu na Androidzie.
A na koniec krótka ankieta:

Wyjaśnienia
↑1 | Przekonwertowany utwór na dysku z płyty CD |
---|