Archiwa tagu: tutorial

Instalacja i konfiguracja OpenVPN na CentOS 6 z autoryzacją kluczem

Ikona OpenVPN

Jedno podejście do instalacji i konfiguracji OpenVPN na CentOS 6 już miałem. Jednakże, jak zauważył jeden z czytelników – wykorzystałem autoryzację {{Pluggable_Authentication_Modules|PAM}} zamiast skorzystać z logowania za pomocą kluczy.

Przyznam, że miałem z tym trochę problemów, a zmobilizował mnie do tego Rafał we wpisie openvpn debian – nie dawało mi spokoju, że można to zrobić prościej i szybciej. Dać dostęp innym osobom bez tworzenia zbędnego użytkownika w systemie i podawani innym haseł.

Ok, do rzeczy.


Instalacja i konfiguracja OpenVPN na serwerze VPS z CentOS 6

Ikona OpenVPN

Dwa dni zajęło mi uruchomienie OpenVPN z możliwością tunelowania na {{VPS|VPSie}} z CentOSem. Było to jednak dość ciekawe doświadczenie :). Wiedząc jednak, że nie prędko będę miał przyjemność zrobić to ponownie – napiszę o przebiegu instalacji. Może komuś poza mną się to jeszcze kiedyś przyda.

O tym, co daje nam tunelowanie i jakie profity za sobą niesie poczytacie w sieci. Największą zaletą jest korzystanie z tunelowania w otwartych sieciach (Hotspoty, otwarte wifi). W skrócie: połączenie jest szyfrowane do naszego serwera, i komunikujemy się z internetem tak jakby za jego pomocą a nie naszego urządzenia. Zakręcone, wiem.

Przygotowanie

Z rzeczy, które potrzebujemy na sam początek, to:

  1. Serwer z CentOSem w wersji 6 (na niej instalowałem program);
  2. Zainstalowane repozytoria Epel oraz RPMForge (opis tutaj).
Do prawidłowego działania na serwerze musi być uruchomiony moduł TUN/TAP. W celu jego włączenia skontaktuj się z dostawcą, albo zrób to za pomocą odpowiedniej opcji w panelu zarządzania.

GG.pl – polski „klon” Facebooka ruszył – testuję GG.pl

Wczoraj oficjalnie wystartował nowy polski serwis społecznościowy i zapewne nikogo nie dziwi, że autorem/właścicielem tegoż serwisu jest Gadu-Gadu. Autorzy bacznie przyglądali się rozwojowi podobnych serwisów i rzec można: „uczyli się na ich błędach„. O nowym dziecku spółki można poczytać na Webfanie. Dzięki właśnie tej stronie (czy, jak kto woli – Pawłowi Lipcowi, aka. fanatykowi) dowiedziałem się, że w ogóle coś takiego ma powstać/powstaje. Ku wielkiemu zdziwieniu, dwa dni temu – czyli w dzień opublikowania tej informacji przez fanatyka; nie dowierzałem, że na następny dzień ma to coś ruszyć. Jednak to była prawda. Wczoraj, oficjalnie uruchomiono serwis dla publiki. Pamiętajmy jednak, że pomimo upublicznienia serwis wciąż jest w fazie beta.

Miałem niezwykle mieszane uczucia co do tego projektu. Z jednej strony patrząc na niezbyt duże i niewyraźne zrzuty ekranów można było dostrzec coś… coś Buzzowo-Fejsbukowego (połączenie Buzza z Facebookiem), z drugiej zaś strony patrząc na to z perspektywy innych serwisów nie widziałem większej przyszłości dla tego projektu. Nie jestem zwolennikiem Gadu-Gadu, jak i większości ich projektów. Jednak nie chciałem tym razem pozwolić górować mej antypatii do projektów tejże spółki. Postanowiłem poczekać, obadać sprawę i dopiero zacząć się wypowiadać.

W chwili pisania tego wpisu nie mogę stwierdzić, że przewertowałem cały serwis od góry do dołu. Na pewno są jeszcze opcje, których nie widziałem, a mogą być przydatne. O dziwo, moja antypatia w tym przypadku nie ma odzwierciedlenia. Wszystko wydaje się być jak najbardziej okej.


FOR prntscr DO copy URL to clipboard

Zapewne większości z Was niewiele mówi ten nagłówek. Pozostałym, coś na nieskładna składnia może mówić, ale też nie do końca. Już postaram się wytłumaczyć na tyle, na ile to możliwe.

Każdy z nas, a jeśli nie każdy to większość ma styczność na co dzień ze zrzutami ekranów (z ang.  {{Zrzut_ekranu|ScreenShot}}). Programów udostępniających podstawowe możliwości wykonywania czynności zrzutów ekranu jest masa. Począwszy od najzwyklejszego klawisza PrtScr, który „udostępnia” nam jedynie opcję zrobienia zrzutu i przechowania w systemowym schowku (owszem wyjątkiem są dystrybucje {{Linux|Linuksowe}}, które po wciśnięciu tego klawisza „odpalają” program do zapisu tych zrzutów – nie wszystkie dystrybucje), by następnie wkleić go do programu graficznego, zapisać i wysłać na jakiś hosting, bądź choćby e-mailem.

Są również te bardziej i mniej rozbudowane programy, które poza podstawowym przechowaniem pliku w schowku dają możliwość jego automatycznego zapisu w wybranym przez nas formacie, zdefiniowanym miejscu na naszym dysku twardym, czy inne mniej, lub bardziej przydatne opcje. Z programów tego typu mogę polecić (wypisuję tylko te, które używałem):

  1. MWSnap autorstwa Polaka – Mirka Wójtowicza. Był to pierwszy program do zapisu zrzutów ekranowych, z którego korzystałem.  Posiada on możliwość zrzutu całego ekranu, aktywnego okna, czy też zdefiniowanego przez nas obszaru – do pliku. Mamy możliwość wyboru interesującego nas rozszerzenia/formatu graficznego. Niestety, większość opcji jakie posiada ten program, nigdy mi się nie przydały.
    Licencja: {{Freeware}}
    Język: Polski
    Platforma: {{Windows}} 98/Me/NT/2000/XP/Vista/7
  2. Gadwin PrintScreen. Program ten posiadał na pewno mniej zbędnych ustawień. Był mniejszy, a zachowywał równocześnie swą funkcjonalność. Długo z niego korzystałem. Dawał możliwość zrzutów całego ekranu, aktywnego okna oraz sztywno zdefiniowanego obszaru. Jest również możliwość wyboru rozszerzenia/formatu zapisywanych plików. Polecam ten program.
    Licencja: {{Freeware}}
    Język: Polski
    Platforma: {{Windows}} 95/98/Me/NT/2000/2003/2008/XP/Vista/7
  3. HyperSnap-DX. Wprawdzie był to pierwszy program, z którego korzystałem, jak byłem jeszcze młody i głupi, a wszystko co płatne = najlepsze. Dorosłem, zmądrzałem. Za dużo opcji – dla mnie obecnie jest kobyłą. Nie udostępnia nic, co by mi się przydało, a do tego chcą by za niego płacić. Dlaczego nie jest w takim razie, jako pierwszy?  Bo jest płatny ;).
    Licencja: {{Shareware}}
    Język: Polski
    Platforma: 98/Me/NT/2000/XP/Vista/7

NavRoad + AutoMapa = brak programu do nawigacji

Ci, którzy posiadają nawigację NavRoad mogli mieć pewien problem z wgraniem mapy, a właściwie jej obsługą. Sam mając w swoich rękach produkt NavRoad NR360 mapę AutoMapa wgrałem bez problemu. Miałem jednak problem z włączeniem jej za pośrednictwem przycisków z menu głównego nawigacji – „Brak programu do nawigacji.„. Klikając w gwiazdkę, otrzymywałem komunikat, że brak zainstalowanej aplikacji, mimo faktu iż podczas instalacji mapy, wybrałem utworzenie skrótu dla nawigacji. Fakt – skrót jest, ale prowadzi w złe miejsce (przedstawione na filmiku poniżej):