Szukaj
Wspomóż autora
Lubisz czytać ten blog? Przekaż dowolną darowiznę dla autora tego bloga, który chętnie wypije piwo, za Twoje zdrowie! :)Ankieta
Loading ...
Archiwa tagu: Spotify
Co lepsze? Spotify vs. YouTube Music
Kilka dni temu bobiko opublikował wpis o subiektywnym zdaniu na temat YouTube Premium. Tknęło mnie to w kierunku porównania YouTube Music ze Spotify. Głównie z jednego względu: po co opłacać dwie subskrypcje, skoro w jednej mogę mieć wszystko?! Od kilku miesięcy opłacam równolegle dwie subskrypcje – YouTube Premium oraz Spotify. A mając YT Premium mam dostęp do muzyki i do filmów bez reklam. Czy aby jednak było warto rezygnować ze Spotify? To monie zastanawiało.
Biblioteka
W jednym i drugim przypadku mamy ogromną bibliotekę muzyczną. Nie sposób jest porównać 1:1 oba serwisy ze sobą, ponieważ utwory można liczyć w milionach (jeśli nie miliardach). Te utwory, które ja potrzebuję są i tu, i tu.
Bobiko zwrócił mi uwagę na jedną rzecz – nowości, które wcześniej pojawiają się na Spotify. Nie mam pewności, czy na pewno tak jest, nie sprawdzałem, bo nie monitoruję aż tak nowości muzycznych.
Spotify i CM 11 (Android 4.4) – czyli jak zrobić grzejnik domowym sposobem
Ze Spotify mam do czynienia niemal od samych jego początków w Polsce. Czyli będzie to już przeszło rok (bowiem o ile mnie pamięć nie myli, to premiera miała miejsce 11 kwietnia 2013 roku). Achy, ochy płynęły z moich ust na temat tego serwisu i oferowanej usługi – streamingu muzyki. Nastał jednak mrok pod postacią custom ROMa dla mojego leciwego SGS2. Dokonałem zmiany i przeniosłem się na CyanogenMod 11. Zmiana na lepsze, ale nie ze Spotify.
Spotify – playlista offline na karcie pamięci
Z nową wersją Spotify (aka. Spotify Music) sposób ten nie działa. Domyślnie aplikacja lokuje pliki w pamięci, która ma więcej wolnego miejsca. Może być to zatem zarówno karta pamięci, jak i pamięć urządzenia. Jeśli na siłę chcecie mieć gdzie indziej swoje pliki, polecam: FolderMount.
Ze Spotify korzystam odkąd trafiło na polski rynek. Bardzo cenię sobie tę usługę, jednakże brakowało mi możliwości wyboru zapisu playlisty w innym miejscu niż pamięć {{USB}} urządzenia.
Szukałem w ustawieniach i nigdzie nie mogłem nic znaleźć. Próbowałem ręcznie przenosić pliki playlisty. Jednakże nic nie przynosiło oczekiwanych rezultatów. Playlista ciągle przechowywana była w pamięci urządzenia.
Tymczasem rozwiązanie tego problemu jest niezwykle proste i szybkie.
- Wyczyść pamięć cache Spotify na urządzeniu i wyloguj się z aplikacji!;
- Odinstaluj program;
- Sprawdź, czy z pamięci urządzenia usunięty został katalog Android/data/com.spotify.mobile.android.ui – jeśli nie, usuń go;
- Pobierz i zainstaluj starą wersję programu
Spotify Android - Stara wersja Spotify na Androida. Plik spakowany do archiwum *.7z. - Po zainstalowaniu uruchom aplikację i naciśnij klawisz menu urządzenia;
- Wybierz opcję karty SD (ostatnia opcja);
- Wpisz lokalizację karty SD – u mnie było to /storage/extSdCard/;
- Zaloguj się. W moim przypadku po chwili powróciło do ekranu logowania. Nie udało mi się nic więcej zrobić;
- Wyłącz aplikację. Następnie włącz sklep Google Play i zaktualizuj Spotify do najnowszej wersji;
- Zaznacz playlistę by pobrała się i pliki były dostępne offline.
Od teraz każda playlista, którą zechcesz pobrać, by była dostępna offline zostanie zapisana na karcie SD, a nie w pamięci urządzenia :).
Opis wzorowany na wpisie z forum XDA Devs.
Streaming muzyki: Deezer, WiMP, Spotify
Dziś głośno jest na dwa tematy:
- Abdykacja papieża;
- Premiera Spotify w Polsce.
Z uwagi na fakt, że pierwszy temat jest dla mnie niejako mało istotny, tak drugi – no… o wiele ciekawszy. Czym są serwisy typu Spotify, Deezer oraz WiMP? Określiłbym je mianem streamingów muzycznych. Nie wszyscy – dla mnie zasada działania jest identyczna, jak w przypadku YouTube. Szukam i słucham.
Na wstępie muszę przyznać, że do końca nie byłem przekonany do tego typu serwisów. Wolałem mieć płytę na półce i RIP [1]Przekonwertowany utwór na dysku z płyty CD na dysku. W sumie… nadal preferuję posiadanie płytki, szkoda tylko, że są one takie drogie.
Odkąd posiadam telefon z Androidem przekonuję się do „bycia online”. I nie chodzi tutaj o samo „social life” (bo to u mnie kuleje, i chyba nigdy nie „będę hipsterę” i „no-lifem”), co o korzystanie z chmur do przechowywania danych, jak i również muzyki online. Korzystając z próbnego okresu w Deezerze przekonałem się do tego typu usług. Teraz, gdy rozeszła się wieść o Spotify – migruję z radością.
Jednakże nie dla wszystkich będzie to dobra wiadomość. Zaobserwowałem, że jeśli chodzi o zagraniczne zasoby muzyczne, to Spotify nie ma sobie równych (oferuje na prawdę potężną bazę muzyki zagranicznej). Jednakże w przypadku polskich „produkcji” – jest już o wiele gorzej. I nie jest to jedynie moja obserwacja.
Przegladam albumy interesujących mnie artystów na #Spotify i stwierdzam, że jednak bardziej pasuje mi #Deezer
— Bartosz Piątkowski (@bartoszp) 11. Februar 2013
Dajemy szansę na rozwój? :) Może lada dzień pojawi się tyle polskich utworów, że braknie czasu na przesłuchanie wszystkiego. A ja, tymczasem… wracam do zabawy z płatnościami Spotify i konfiguracją programu na Androidzie.
A na koniec krótka ankieta:

Wyjaśnienia
↑1 | Przekonwertowany utwór na dysku z płyty CD |
---|