Kategoria: Linux

  • Windows vs Linux

    Oj w sieci wpisów tego typu jest masa… będzie ich zapewne tyle ile samych opinii użytkowników. Zwolennicy Windowsa będą go chwalić, a bezcześcić systemy z rodziny Linux, a ci drudzy system z Redmond i tak „w koło Macieju„. Dlaczego tak jest? Może przyzwyczajenie, może zamiłowanie do poszczególnej rodziny systemów, może lenistwo? Któż to wiedzieć może.…

  • Ubuntu & Kubuntu 9.04

    Krótko, bo niewielką miałem do tej pory styczność z systemami ;) . Na chwilę obecną sprawdziłem sobie zmiany w stosunku, co do poprzedniej oficjalnej wersji i muszę przyznać, że zmiany są, i to widoczne. Przede wszystkim Ubuntu, które włącza się bardzo szybko, nie omieszkam się stwierdzić, że jest to system, który włącza się najszybciej ze…

  • (kolejny) mini-maraton Linuksowy

    W przeciągu kilku tygodni postanowiłem ponownie dać się przekonać Linuksowi, tak by mieć koło Windows’a drugi system. Wybór nie był prosty, gdyż mnogość dystrybucji Linuksowych wcale nie pomaga w wyborze tej odpowiedniej. Z jednej strony liczy się stabilność, z drugiej zaś Linux słynie z efektów Compiz’a (Gnome), oraz Kwin’a (KDE) – bacząc jednak na same…

  • openSUSE 11.1 rozwiązanie problemu z nvidią

    Już kilkakrotnie na łamach tego blogu, czy też poprzedniego pisałem o swoich perypetiach z linuksem. Całą przygodę rozpocząłem od Ubuntu jakieś (hm…) 1-2 lat temu. Wówczas aktualną wersją Ubuntu była 7.04, co wg wikipedii przypadało na kwiecień 2007 roku – ja rozpocząłem korzystać z systemu bodajże w lipcu, bądź czerwcu, co nie zmienia jednak faktu,…

  • Wykombinowałem! – Fedora, openSUSE działają

    Na początku miesiąca usiłowałem przemóc się do korzystania z Linuksa (a właściwie powrocie), co skutecznie wybiło mi z głowy Ubuntu. Po sformatowaniu partycji i połączeniu ponownie ich w jedną nie odpuściłem, bo chciałem zobaczyć Fedorę. Bezskutecznie jednak. Powodem, czy też wynikiem moich prac, które objawiały się próbą ożywienia systemu na LiveCD był dziwny ekran i…

  • Ubuntu 8.10 – szybkie (po)żegnanie

    Od pewnego czasu dość mocno ciągnęło mnie do instalacji/powrotu do Ubuntu, zainstalowałem go więc. Aczkolwiek napisanie, że zainstalowałem go jest zbyt małym słowem. Pół dnia zmarnowałem na jego instalacji! Problem zaczął się od chwili, gdy należało wydzielić trochę miejsca pod instalację. Przeznaczyłem do tego celu tradycyjnie 20GB z dysku. Do podzielenia użyłem tradycyjnie Partition Magic’a.…