Szukaj
Wspomóż autora
Lubisz czytać ten blog? Przekaż dowolną darowiznę dla autora tego bloga, który chętnie wypije piwo, za Twoje zdrowie! :)Ankieta
Loading ...
Archiwum miesiąca: wrzesień 2010
Zjedzone złoto przywrócone – Frogster „zwrócił, co moje”
W poprzednim dość burzliwym wpisie przedstawiłem podejście i traktowanie klientów przez support Frogstera, a właściwiej byłoby to określić supportem Runes of Magic (czytaj: Jeśli support – to tylko Frogstera!). Po kilkudniowych ekscesach z europejskim działem obsługi klienta firmy frogster sprawa została finalnie rozwiązana z owocnym dla mnie skutkiem – czego nie ukrywam.
Przyglądając się całemu przebiegowi od początku, do końca (jest kilka nowszych, nieopublikowanych już na łamach bloga wiadomości pomiędzy mną, a supportem) wciąż uważam, że jakość supportu jest na poziomie krytycznym. Kilkakrotnie stwierdzałem, że nie dochodzą maile do Yahoo! mail od Frogstera. Jednakże do supportu ta wiadomość nie docierała. Finalnie – dziś! zrozumieli, że jest problem z mailami. Poprosili mnie o podanie innego e-maila, na który to dotarło nowe hasło i wszystko ruszyło z kopyta. Rozpocząłem od zmiany hasła w Playtoo i skończyłem na zmianie hasła do gry. Czynności niezbędne i zdaję sobie z tego sprawę, ba! Zdawałem sobie z tego sprawę już po otrzymaniu pierwszej wiadomości.
Jeśli support – to tylko Frogstera!
Tytułem wstępu – Frogster jest właścicielem, a zarazem twórcą gier free2play posiadających opcję tzw. Item Shopu. Wygląda to tak, że osoby które grają w ich gry nie płacą miesięcznych abonamentów za grę (tak, jak w {{World of Warcraft}}), lecz mają możliwość posługiwania się wirtualną walutą gry i kupowania tam rzeczy, za prawdziwe pieniądze.
Ja gram od około kwietnia w grę Runes of Magic. Wg mnie jest to genialny, darmowy klon {{World of Warcraft}}. Nigdy nie miałem problemów z grą, społeczność w grze jest również bardzo sympatyczna i trzyma poziom. Nie mogę się naprawdę tego doczepić. Gram na polskim serwerze PvE – Cath. Przez ten okres udało mi się osiągnąć 45 poziom mojego Rycerza/Kapłana – Jasemsiekacz.
Jednak to, jaki poziom reprezentuje sobą Europejski Dział Obsługi klienta firmy Frogster jest dosłownie poniżej krytyki. Przejdźmy do sedna i wyjaśnień, jak to się stało.
Dobrze, lepiej… bezpłatnie – darmowe odpowiedniki programów, cz. 1 – specyfikacja
Poszukiwanie narzędzi doskonałych. Czym właściwie one mogą być? Nie ulega wątpliwości, że takim narzędziem będzie coś, co po pierwsze jest darmowe, a po drugie jest użyteczne, tudzież niezbędne. Obecnie można zauważyć pewną ciekawą tendencję firm/programistów. Powstają niezmiennie dwie wersje programów. Jedna do użytku domowego, druga do komercyjnego. Ta pierwsza (może nie w większości przypadków/firm) wersja jest często bezpłatna do użytku domowego, a za drugą firmy muszą płacić licencję jednorazową.
Skoro zatem jest taka tendencja i powstaje tyle odpowiedników płatnych programów, to z czym mamy w takim razie problem?! Problem pojawia się w wyborze aplikacji, tak aby spełniała nasze oczekiwania i była niezawodna. Postanowiłem przysiąść i wziąć się za opisanie darmowych alternatyw płatnych programów kierując się własnym doświadczeniem oraz kryteriami. Niektórzy mogą uznać, że pewne programy są opisane dosyć subiektywnie – tak, może mieć to miejsce i w żaden sposób nie wykluczam takiej sytuacji. Drudzy natomiast mogą stwierdzić, że to jest niepotrzebne, bo co drugi blogger, co trzeci serwis, a co czwarty portal piszą o tym – zgoda! Ale rynek rozwija się dosyć szybko i potraktuj to czytelniku, jako dopełnienie tamtejszych publikacji.
Nie potrafię z tego miejsca określić ile części poświęcę na ten temat – może 3, może 5, może 20… Wszystko zależy od moich chęci i problemów ludzi (mile widziane zgłoszenia/propozycje wpisów na maila).