-
Grywalność w stare tytuły, a może remastery – czy to ma sens?!
Wiele osób z mojego otoczenia (czy to znajomi z IRL, czy internetowi) wychowało się na klasykach z gatunku gier komputerowych. Pamiętając jeszcze czasy GG i dźwięcznie brzmiącego sygnału nowej wiadomości, czy dostępności, umawialiśmy się za jego pomocą na partyjki online (wtenczas po LAN), czy dyskutowaliśmy na temat gierek offline. Doskonale pamiętam swoją pierwszą partyjkę w Larę…
-
„Skrętka” remedium na problemy z maliną
Około 2 tygodnie zwlekałem z napisaniem tego wpisu, który jest zarazem ostatnim wpisem w temacie batalii, które prowadziłem z Raspberry Pi i freezami maliny po bliżej nieokreślonym czasie. Opisywałem to we wpisie Service down, service down. Raspberry Pi w sytuacji kryzysowej oraz Gdy malina zalicza glebę, logi prawdę powiedzą. Początkowo plan był taki, by zaktualizować…
-
Gdy malina zalicza glebę, logi prawdę powiedzą
W poprzednim wpisie pt. Service down, service down. Raspberry Pi w sytuacji kryzysowej wspominałem o losowych freezach malinki. Miałem nic przy tym nie robić, ale stało się to bardzo uciążliwe, bo potrafiła się zawiesić po kilku godzinach od restartu (dziękuję Krzyśku za wiadomość). Poszukiwania rozpocząłem na sucho, bez wglądu w logi – byłem poza domem. No i…
-
Service down, service down. Raspberry Pi w sytuacji kryzysowej
Nie sądziłem, że kilka dni po publikacji Raspberry Pi 5, jako lokalny serwer i następca VPS dotknie mnie awaria sieci – a tak się stało. Była sobie burza, był sobie piorun, był sobie internet. Burza przeszła, piorun grzmotnął i zniknął, a internet poszedł sobie razem z nimi. Prawdę powiedziawszy, odkąd mam internet od Multimedii, to była…
-
Raspberry Pi 5, jako lokalny serwer i następca VPS
Stało się coś, co od dawna chciałem osiągnąć, ale zrzucałem to na drugi plan. Z jednej strony dyktowane to było zwykłymi względami ekonomicznymi, z drugiej – chęci posiadania i eksperymentowania. Do tej pory mój blog przechodził przez różne platformy i hostingi, m.in. przez Joggera, hosting dzielony w LinuxPL, VPS w nieistniejącym już hostineuro, czy ostatecznie…
-
Nie ufaj nigdy ko… mechanikowi (note for self)
Nie znam nikogo, kto nigdy nie serwisował swojego samochodu. Czy to nowy, czy to stary… zawsze coś się podziać może. Mój batmobil do młodych nie należy, ba! Jest już pełnoletni kilka lat. Z ekologicznego pkt. widzenia (koko koko euro spoko) już dawno powinien zostać zezłomowany. Z praktycznego punktu widzenia – totalnie nie widzę sensu zmiany.…