Archiwum miesiąca: czerwiec 2011

Migracja z Dropboksa na Windows Live Mesh

Niedawno publikowane informacje o dziurach, czy też problemach z Dropboksem nie mają nic wspólnego z migracją (bezpośrednio). Aczkolwiek przyznaję się bez bicia, iż miały one wpływ na moje zainteresowanie alternatywnymi rozwiązaniami.

Z dobrodziejstw Dropboksa korzystałem od wielu lat. Właściwie to konto posiadam tam niemal od momentu, gdy owa usługa została uruchomiona. Jeśli mnie pamięć nie myli to zaproszenie otrzymałem od PiotrLegnica – wówczas znajomy z Pececik.com, obecnie znajomy z {{IRC|IRCa}} tudzież {{XMPP}}.

Nigdy nie powiedziałem, jako tako złego słowa na Dropboksa, bowiem bardzo go sobie chwaliłem. Zresztą sam fakt, że zwerbowałem kilkoro znajomych do korzystania z niego o czymś świadczy. Nigdy z Dropboksem nie było większych problemów, nigdy też nie doświadczyłem większych przerw w dostawie, a do tego nie posiadali limitów dotyczących maksymalnego rozmiaru synchronizowanego pliku [1]Poza limitem dostępnej przestrzeni, która dla darmowego konta wynosi 2GB (dawniej było to 5GB) usługa nie posiada limitów co do rozmiaru przesyłanego/synchronizowanego pliku.istna utopia. Niestety. Z czasem, nawet rozrastająca się baza rozszerzeń do tego narzędzia, główna zaleta, jaką jest wieloplatformowość [2]Dropbox jest dostępny na takie platformy systemowe, jak Windows, Linux, oraz na urządzenia mobilne – przestały mi wystarczać. Zaczął mnie jednak irytować fakt, iż możliwe jest jedynie synchronizowanie plików i folderów w katalogu My Dropbox.

W zależności od konfiguracji podczas instalacji, katalog My Dropbox może znajdować się w różnych miejscach. Ja domyślnie konfigurowałem program podczas instalacji by katalog ten był na partycji D:\.

Wyjaśnienia

Wyjaśnienia
1 Poza limitem dostępnej przestrzeni, która dla darmowego konta wynosi 2GB (dawniej było to 5GB) usługa nie posiada limitów co do rozmiaru przesyłanego/synchronizowanego pliku.
2 Dropbox jest dostępny na takie platformy systemowe, jak Windows, Linux, oraz na urządzenia mobilne

Problemy po przekształceniu Google Apps

Na początku bieżącego roku przeczytałem informacje w sieci iż Google będzie przekształcało konta użytkowników Google Apps, które dotychczas funkcjonowały na nieco innych warunkach niż zwykłe konta (np. Gmail). Wówczas podobnie jak i inni użytkownicy usług Google’a widziałem w przekształcaniu kont jedynie same plusy. W końcu będę mógł korzystać z usług Google’a korzystając z Google Apps. Mowa o takich usługach, jak np.:

Do tej pory możliwe było skorzystanie z usług w Google Apps tylko korzystając z odpowiednich odnośników, albo aliasów. Ponad to, konta te działały jako całkiem odrębna usługa, nie tak jak konto Gmail, dzięki któremu mamy dostęp do wszystkich zasobów Google’a

Jak zapewne większość użytkowników, tychże usług wie (aplikacji i podstawowego konta Google’a), mogliśmy być do tej pory równocześnie zalogowani na dwóch kontach równocześnie. Po przekształceniu konta Google Apps w konto pełni funkcjonalne możliwość ta zniknęła. W danej chwili jest bowiem możliwość bycia zalogowanym tylko na jednym koncie. Ból i zgrzytanie zębów… Niestety.