Szukaj
Wspomóż autora
Lubisz czytać ten blog? Przekaż dowolną darowiznę dla autora tego bloga, który chętnie wypije piwo, za Twoje zdrowie! :)Ankieta
Loading ...
Archiwum miesiąca: grudzień 2010
Płatne wypożyczalnie VOD – co wybrać?
Swego czasu pisałem o darmowych wypożyczalniach VOD, jednakże tytuły, które te wypożyczalnie posiadają są z reguły stare, bądź najzwyczajniej w świecie słabe. Do tego w większości przypadków dochodzi słaba jakość samego filmu, a mowa tutaj o {{PAL}}, który mnie osobiście nie satysfakcjonuje szczególnie. Jednakże nie wrzucam tutaj do tego worka wszystkich filmów, bo w samej kolekcji Iplexu oglądałem filmy w jakości {{HD}}. Nie mogę powiedzieć, że jakość była zła – podobały mi się. Problemem w darmowych wypożyczalniach pozostaje więc ilość tytułów w lepszej jakości niż {{PAL}}, oraz ich świeżość.
Osobiście nie chcę by ktokolwiek wysuwał wnioski, iż jestem niezadowolony z darmowych wypożyczalni VOD, bowiem zadowolony jestem, często odwiedzam Iplex, by oglądnąć, niszowe (mając tu na myśli mało popularne tytuły, bądź filmy dosyć budżetowe) produkcje, które często okazują się być dość ciekawe. W przypadku tych kolekcji chwalę sobie dramaty. Ale co, jeśli zechcemy oglądnąć nowszy tytuł i jesteśmy w stanie przeznaczyć na to przysłowiowych kilka groszy. Możemy iść do sklepu i kupić {{DVD}}, bądź {{Blue-Ray}}. Możemy udać się do wypożyczalni filmów, ale… i tutaj uwaga – możemy wypożyczyć film z wypożyczalni filmów {{VOD}}.
Fenomen Facebooka
Czy kiedykolwiek zdarzyło się Wam zastanawiać nad fenomenem Facebooka? Czym w ogóle dla Was ten serwis jest?! Miejscem spotkań i rozmów ze znajomymi? Jedyną opcją, dzięki której możecie utrzymać kontakt ze znajomymi zza granicy? Jakikolwiek by to nie był powód to Ty przyczyniasz się do fenomenu, jakim jest Facebook.
Co prawda nie oglądałem filmu Social Network, nie jestem zagorzałym fanem tego serwisu, ale nie ulega wątpliwości, że uważam go za fenomen w swej dziedzinie. Z początku myślałem, że Nasza-Klasa zastąpi w Polsce ten serwis. Jednak nie doszło do tego – na szczęście. Dla mnie Facebook na samym początku – nim jeszcze rozpoczął się pewnego rodzaju „bum” na niego, gdy serwis ten stał się obiektem westchnień nastolatek, a samo słowo Facebook, słowem kultu był to dla mnie serwis, którego omijałem szerokim łukiem. Facebook? Księga facjat? Kolejny serwis, który będzie działał niczym fotka.pl. Nie – to z pewnością nie dla mnie. Z czasem jednak popularność tego serwisu sprawiła iż ponownie nim się zainteresowałem. Pozytywne, czy negatywne wrażenia? Zapewne pozytywne.