Szukaj
Wspomóż autora
Lubisz czytać ten blog? Przekaż dowolną darowiznę dla autora tego bloga, który chętnie wypije piwo, za Twoje zdrowie! :)Ankieta
Loading ...
Archiwa tagu: statystyki
Geolokalizacja w Piwik – konfiguracja CentOS 6

Piwik to bezpłatny systemem do prowadzenia statystyk stron internetowych. Osobiście korzystam z niego już od dobrych kilku lat i bardzo sobie chwalę. Jest znakomitym odpowiednikiem statystyk Google Analytics. System ten ma bardzo duże możliwości konfiguracyjne i moim skromnym zdaniem daje większą funkcjonalność i jest przyjemniejszy w obsłudze od statystyk Google’a.
Włączenie {{Geolokalizacja|Geolokalizacji}} w Piwiku da nam wgląd do tego, z jakiego miejsca na ziemi (oraz miasta) ktoś odwiedza naszą stronę internetową. Czy jest to niezbędne – wg mnie nie za bardzo, ale fajnie jest przeglądnąć takie rzeczy (szczególnie na mapie w czasie rzeczywistym). Aczkolwiek w przypadku większych serwisów może się to okazać pomocne.
Instalacja i konfiguracja jest dość prosta i generalnie za wiele nie potrzebujemy do uruchomienia funkcjonalności.
Statystyki Google Analytics, czy PIWIK?
Żeby Was nie okłamać, za ten wpis zabierałem się od 2 maja. W końcu zebrałem w sobie pewne siły nadprzyrodzone, by odkryć pokrywę laptopa i wziąć się za napisanie swych przemyśleń. Pod lupę trafiły u mnie dwa systemy statystyk, obydwa są darmowe, jednakże obydwa posiadają pewne wady i zalety. Mowa o systemie PIWIK oraz Google Analytics. Przynajmniej jeden z tych systemów jest Wam doskonale znany, dla niektórych nawet obydwa.
Nie zdaję sobie sprawy nawet, jak długo jestem użytkownikiem samego Google’a. Korzystam z ich usług bardzo dużo i często, choćby z takiego Gmail’a, czy Google Apps (czytaj Zmieniłem JID – czyli jak poprawnie skonfigurować GA). Przygody ze statystykami zaczynałem jednak nie od usług Google’a, a od darmowych statystyk typu stat4u, czy stat24. Z usług tego olbrzymiego koncernu z Mountain View korzystam (na oko) od 3-4 lat. Długo, czy krótko?! Ciężko jest jednoznacznie określić swą pozycję w tym przypadku.
Dlaczego więc doszedłem do wniosku, że należy spróbować czegoś innego? Nie ukrywam, że korzystając z Google Analytics czułem pewien niedosyt. Zawsze czegoś tam brakowało, a największym problemem było wyświetlanie i kierowanie do zewnętrznych odnośników, które kierują do mojej witryny. Chodzi tu głównie o {{forum_dyskusyjne|fora dyskusyjne}}, które swe posty wyświetlają w formie adres.domena/viewtopic.php?t=numer. Z czym problem? Ano statystyki z Mountain View nie radzą sobie z wyświetlaniem/przekierowywaniem pod pełen adres. Zamiast odesłać mnie do odpowiedniego postu/tematu, trafia się po prostu do adres.domena/. Sprawiło to, że zacząłem rozglądać się za czymś innym, dla zwykłej, ludzkiej ciekawości. Nie było wówczas jeszcze przesądzone, że zmienię „usługodawcę„.
Podsumowanie roku 2009
Nie będę generalnie rozpisywał się nad swoim żywotem, powodzeniach, niepowodzeniach… aczkolwiek pod koniec na pewno o tym wspomnę. Wszystko rozchodzi się o blog – tak, ten blog. Nie uważam tego roku za zły, ani za dobry. Może jakbym pisał więcej wartościowych wpisów byłoby więcej odwiedzających (tych stałych, jak i gości). Tymczasem nie mam na co narzekać, bo sam blog pozostawiony był na tzw. pastwę losu – kto go czyta jest mile widziany, kto nie to nic się nie dzieje.
Nigdy nie prowadziłem żadnych kampanii reklamowych blogu, nigdy też jakoś szczególnie nie przykładałem się do jego promowania – czy to linkami, czy wymianą odnośników ze znajomymi. Kto uważał, że piszę z sensem i warto te wypociny czytać, to odwiedzał „mnie”, kto natomiast uważał inaczej – jego opinia, ja nic nie narzucam.
Ktoś na Blip’a zaproponował mi właśnie taki tematu do wpisu. Początkowo miałem tego nie robić. Później jednak doszedłem do wniosku, że i tak będę analizował statystyki z całego roku, więc dlaczego miałbym się nimi nie podzielić z czytelnikami. Szału zapewne nie ma, ale zacznijmy analizę.