Szukaj
Wspomóż autora
Lubisz czytać ten blog? Przekaż dowolną darowiznę dla autora tego bloga, który chętnie wypije piwo, za Twoje zdrowie! :)Ankieta
Loading ...
Archiwum miesiąca: grudzień 2012
The Humble Indie Bundle 7
Kolejna już odsłona (można by rzec) kultowej serii „humblosów” z Indie Games. Czyli: zapłać ile chcesz, a my damy co mamy.
W 7 już odsłonie Humble Indie Bundle dostajemy 4 gry (jeśli zapłacimy mniej niż aktualna średnia kwota) oraz 1 film, a w przypadku wyższej wpłaty dostaniemy 6 tytułów. Osobiście jednak przyznam, że te dwie „dodatkowe” gry wg mnie nie są warte uwagi. Miło, jeśli ktoś zapłaci więcej i pomoże w akcji oraz charytatywnie, ale nie sądzę by jakoś bardzo te tytuły przyciągnęły uwagę.
Tradycyjnie rozpiszę, co otrzymujemy:
- Snapshot (9,99€ + 4,99€ soundtrack) – ciekawi mnie ta gra. Oglądnąłem z zainteresowaniem zrzuty ekranu oraz trailer gry. Lubię przygodówki logiczne (lub puzzle – jak kto woli);
- The Binding of Isaac + Wrath of the Lamb DLC (4,99€ podstawka + 1,99€ dodatek + 0,99€ soundtrack) – bardzo fajna gra. Warto zagrać;
- Closure (9,99€) – nie mam pojęcia co to za gra, nigdy o niej nie słyszałem. Trailer do mnie nie przemawia;
- Shank 2 (9,99€) – oj wyczekiwałem tej gry nie mniej, jak Batmana: Arkham City na promocji (posiadam obydwie części Batmana już – szczerze polecam). Świetnie gra się na padzie;
- Dungeon Defenders + DLC wszystkie (49,99€ aczkolwiek nie jestem w 100% pewien tej ceny) – nie przemawia do mnie tego typu gra. Lubię {{MMORPG}}, ale nie takie;
- Legend of Grimrock (10,99€) – nigdy o tym nie słyszałem. Przeglądnąłem zrzuty, oglądnąłem film i – WFT?! Podziękowałem.
Suma: 103,91€!
Pogodziłem się z Androidem

Dobra, dobra… przekolorowane. Po prostu – miałem dystans do {{Android|Androida}}. Nie ukrywam faktu, że:
- nie byłem przekonany do samego {{OS|OSu}},
- bałem się telefonu z dotykowym ekranem (porzucenie klasycznej słuchawki nie było łatwe),
- straszliwie irytowała mnie społeczność zielonego robocika.
Tymczasem po kilku miesiącach użytkowania jestem nadal zafascynowany możliwościami, jakie oferuje „słuchawka”. Z początku myślałem, że po pewnym czasie od zakupu, po prostu zacznie mnie to urządzenie denerwować i… nudzić. Na szczęście myliłem się. Jestem (wciąż) bardzo zadowolonym użytkownikiem Samsunga GT-I9100.