Do dziś aktualizując WordPressa korzystałem z wbudowanego mechanizmu tego skryptu. Z poziomu panelu administracyjnego, a dokładniej za pomocą poniższego odnośnika
http://nasz.blog.pl/wp-admin/update-core.php
możliwe jest dokonanie aktualizacji skryptu, oraz jego komponentów do najnowszych wersji. Prosto i przyjemnie (nie ulega bowiem wątpliwości, że rozwiązanie to jest bardzo szybkie i niezwykle proste). Jednakże posiada pewną wadę. Albowiem skrypt po aktualizacji do nowszej wersji nie usuwa pozostałości po poprzedniej, starszej wersji. Dla przykładu: stara wersja, przed aktualizacją posiadała plik xxx.php, który w nowszej został usunięty, bo twórcy wyszli z założenia, że jest zbędny, a jego funkcjonalność dodali do pliku yyy.php. Co zatem dzieje się po aktualizacji ze zbędnym plikiem xxx.php? Ano nic. On tam sobie siedzi dalej, potulnie jak myszka i czeka. Czeka tak sobie… Nawet i kilka lat, sam nie wie po co, ale sobie czeka, aż kiedyś sami go usuniemy.
Ktoś mądry1 wskazał mi nową drogę. Dzięki niej w końcu rozwiązany został problem pozostałości po aktualizacji WordPressa, bowiem pliki nadpisywane są do najnowszej wersji, a te zbędne same mówią „pa, pa„. Na dodatek nie trzeba odprawiać jakiś specjalnych modlitw, czy innych obrządków, by to wszystko miało miejsce!
Instalacja SVN
[warn]Ok. Nim przejdziesz dalej, drogi czytelniku, pragnę cię uprzedzić. Jeśli twój serwer nie posiada dostępu do SSH, to ten wpis z pewnością nie jest dla ciebie. Rozwiązanie to jest dedykowane osobom z własnym serwerem/VPSem, lub hostingiem dzielonym z dostępem do SSH i odpowiednich aplikacji.[/warn]
Instalacja jest niezwykle prosta, potrzebujemy zainstalować jeden program do obsługi SVN. CentOS w swoich podstawowych repozytoriach nie posiada2 interesującej nas aplikacji. Dodajemy zatem repozytoria RPMForge (jak tego dokonać dowiesz się z wpisu Migracja na VPS i problemy z nią związane), w których znajduje się odpowiednia aplikacja i wykonujemy polecenie:
yum install subversion
Czysta instalacja WordPressa
Sprawa prosta o tyle, o ile nie musimy kombinować z istniejącymi już wcześniej plikami. Potrzebujemy wiedzieć gdzie pobrać/zainstalować pliki, oraz… nie. Tylko to potrzebujemy wiedzieć :). Jak zatem dokonać magii?!
mkdir blog cd blog svn co http://core.svn.wordpress.org/tags/3.4.2 .
Teraz robi się magia, pliki są pobierane. Opisując kolejno wykonane czynności:
- Tworzymy katalog o nazwie „blog”;
- Przechodzimy do katalogu „blog”;
- Dokonujemy magii pobierając wszystkie pliki WordPressa w wersji 3.4.23.
Kolejnymi krokami jest po prostu instalacja skryptu.
Aktualizacja istniejącej instalacji
Jeśli aktualizujemy skrypt, który zainstalowany został za pomocą powyższego opisu – to ok. Wystarczy tylko i wyłącznie wykonać polecenie:
cd blog svn sw http://core.svn.wordpress.org/tags/3.4.3 .
Jak widzimy „co” zostało zastąpione „sw” i zmienił się tylko numerek na końcu4.
W przypadku istniejącej już wcześniej instalacji skryptu, który nie został pobrany/zainstalowany za pomocą SVN jest nieco gorzej. Musimy usunąć niemal wszystkie pliki, by móc je potem pobrać za pomocą SVN. Do wywalenia idzie praktycznie wszystko za wyjątkiem katalogu wp-content, oraz plików .htaccess i wp-config.php.
[info]Pragnę zwrócić uwagę, że usuwasz pliki na własną odpowiedzialność. Informacja o usunięciu wszystkich plików, za wyjątkiem katalogu wp-content oraz plików .htaccess i wp-config.php dotyczy czystej wersji skryptu, zaraz po instalacji. Jeśli posiadasz zmodyfikowaną wersję to dobrze przemyśl swoją decyzję nim usuniesz pliki, albo najlepiej zrób kopię zapasową![/info]
cd /katalog/z/blogiem rm -rf index.php license.txt readme.html wp-activate.php wp-admin/ wp-app.php wp-blog-header.php wp-comments-post.php wp-config-sample.php wp-cron.php wp-includes/ wp-links-opml.php wp-load.php wp-login.php wp-mail.php wp-settings.php wp-signup.php wp-trackback.php xmlrpc.php
Następnie pobieramy wszystkie pliki – ważne jednak by były to plikitej samej wersji, która już była na serwerze.
cd /katalog/z/blogiem svn co http://core.svn.wordpress.org/tags/3.4.3 .
Późniejszej aktualizacji skryptu dokonujemy w ten sam sposób, co opisane zostało wyżej (svn sw…).
Pomocna dłoń
Na zakończenie pragnę ujawnić tożsamość tej mądrej głowy, która w sprawach związanych z WordPressem bywa niezastąpiona: Marcin Pietrzak znany również jako „illi” na polskim kanale wsparcia tego skryptu (#wordpress-pl @ irc.freenode.net).
- I to na polskim kanale wsparcia WordPressa. [↩]
- Prawdopodobnie. Ja bowiem skorzystałem z repozytoriów RPMForge [↩]
- Dla innych wersji – starszych, lub nowszych wystarczy po prostu zmienić numerki. [↩]
- Na chwilę obecną wersja 3.4.3 nie została jeszcze wydana, więc niech nikt nie pyta dlaczego nie działa. [↩]
Skomentuj Marcin Anuluj pisanie odpowiedzi